Wyobraźmy sobie, że nic nie ma. Wszystko co miało sens zostało utracone. Wszystko co mogło nas spotkać jest już za nami. Zostali tylko oni. Sami. Samiutcy. Los tworzy życie pojedynczego człowieka, a historia to życie ich wszystkich. Spektakl postapokaliptyczny jest próbą odpowiedzi na pytanie, czy pozostając przy nadziei jesteśmy w stanie odbudować naszą cywilizację - chociażby jej drobny kawałek?
Premiera która planowana była na 4 kwietnia 2020 roku nie odbyła się. Nikt nie spodziewał się, że spektakl stanie się bardziej aktualny po tej dacie. Nie było to zamierzone działanie, a jednak udało się poniekąd przewidzieć przyszłość na etapie twórczym.
Spektakl jest wynikiem warsztatów teatralnych w Teatrze Dzieci Zagłębia im. Jana Dormana dla młodzieży prowadzonych przez aktora Wojciecha Żaka.
- Jest to pewnego rodzaju eksperyment teatralny. Jest to próba odbudowy cywilizacji. Opowiada o końcu, o tym że tak naprawdę nic nie ma. Świat nie istnieje, nie ma ludzi, zostały tylko drobne elementy: książki, słoiki, w których są ukryte rośliny i szóstka osób - powiedział nam reżyser spektaklu Wojciech Żak.
Prace nad przedstawieniem wspólnie z młodzieżą trwały ponad rok.
- My mamy doświadczenia pracy z profesjonalnymi aktorami, którzy mają warsztat aktorski, natomiast praca z młodzieżą pozwala przede wszystkim na uczenie się nam, jak można pracować inaczej, co można zaproponować samemu od siebie - powiedziała nam producent przedstawienia Patrycja Kundro.
Premiera spektaklu odbędzie się w sobotę 3 października.
