Do walki ze skutkami powodzi są angażowane ogromne siły. Pomagają nie tylko służby w postaci policji, straży pożarnej czy żołnierzy. Do akcji włączają się też zwykli ludzie - i ci, których dotknęła tragedia, jak również ci, których zupełnie ominęła. Od czwartku do pomocy włączyli się chłopcy z Zakładu Poprawczego w Raciborzu. W czwartek wychowankowie zakładu poprawczego pojechali na Opolszczyznę, do Branic i Opawicy, które szczególnie zostały dotknięte powodzią.
Ogrom zniszczeń na miejscu nie do opisania Ale 9 par rąk to nie lada siła i po 8 godzinach pracy uprzątnięty został spory teren oraz załadowane dwie duże przyczepy czegoś, co jeszcze w niedzielę było ogrodem, szklarnią, warzywnikiem, piwnicą, meblami, podłogą w salonie, ścianką działową... - relacjonują na swoim Facebooku.
Wychowankowie zakładu poprawczego pomogą. Wystarczy zadzwonić
Do pomocy garnie się wielu podopiecznych zakładu, ale w niewielkim busie jest tylko osiem miejsc. - Chętnych jest więcej, ale staramy się ekipom rotować tak, żeby mogli wypocząć, żeby nabrali sił do pracy - mówi w rozmowie z Radiem 90 Andrzej Tomczyk, kierownik szkoły w Zakładzie Poprawczym i Schronisku dla Nieletnich w Raciborzu.
Zakład Poprawczy i Schronisko dla Nieletnich w Raciborzu oferuje nieodpłatną pomoc wychowanków oraz pracowników przy usuwaniu skutków powodzi, przede wszystkim w sprzątaniu zalanych pomieszczeń. Osoby zainteresowane pomocą proszone są o kontakt pod nr telefonu 605 045 636
Polecany artykuł: