Mieszkańcy ostrzegają: Po mieście jeździ facet w kominiarce i proponuje dzieciom cukierki. To był tylko żart

i

Autor: Archiwum/Facebook Zawiercie 112 Mieszkańcy ostrzegają: Po mieście jeździ facet w kominiarce i proponuje dzieciom cukierki. "To był tylko żart"

Kryminalne

Mieszkańcy ostrzegają: Po mieście jeździ facet w kominiarce i proponuje dzieciom cukierki. "To był tylko żart"

Niepokojące informacje zaczęły spływać do policjantów z Ogrodzieńca. Mieszkańcy, poprzez ogłoszenia, zaczęli ostrzegać innych przed mężczyzną, który poruszał się po mieście i proponował małym dzieciom cukierki.

W Ogrodzieńcu na słupach ogłoszeniowych zaczęły się pojawiać informacje o mężczyźnie, który kręci się po mieście w kominiarce i ma wspólnika. I proponuje dzieciom cukierki nie wiadomo w jakim celu. Podejrzenie było oczywiste - to prawdopodobnie zboczeniec, który być może w ten sposób chce zdobyć zaufanie niewinnych dzieci i być może je skrzywdzić. Zgłoszenie w tej sprawie w piątek otrzymała też policja. 

- W miniony piątek około godziny 17:00 zawierciański dyżurny otrzymał zgłoszenie, że w Ogrodzieńcu w rejonie ulicy Spacerowej do grupy dzieci podjechał samochodem mężczyzna, który proponował im słodycze. Po chwili pojazd odjechał. Reakcja nastolatków była prawidłowa. Zachowali dystans, a sam fakt jeden z chłopców natychmiast zgłosił, dzwoniąc na numer alarmowy - relacjonuje Marta Wnuk, rzecznik prasowy policji w Zawierciu.

Na miejsce wysłano patrol, gdzie jeden z 12-latków potwierdził, że podjechał do niego i jego kolegów samochód. Kierowca miał założoną maskę i proponował im cukierki. Kiedy odmówili, odjechał.

Policjanci rozpoczęli śledztwo, ale poza kolorem pojazdu nie wiedzieli nic więcej. Jego tożsamość udało się jednak ustalić kilka dni później. We wtorek 16 maja policjanci dotarli do tajemniczego mężczyzny, którym okazał się 19-latek. Ten od razu złożył wyjaśnienia mówiąc, że w ten sposób chciał zrobić dzieciom żart, dlatego ubierając kominiarkę z nadrukiem czaszki podjechał do grupy chłopców i zaproponował im cukierki, po czym odjechał. 

Choć sprawa została potwierdzona, to 19-latek i tak zostanie ukarany. Do sądu został skierowany wniosek o ukaranie go za złośliwe niepokojenie grupy nastolatków.