20 marca 2024 roku służby otrzymały zgłoszenie dotyczące mieszkania, w którym przebywał ksiądz Krystian K. z parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Sosnowcu. Na miejscu znaleziono nieprzytomnego młodego mężczyznę, osobę świecką. Pomimo podjętych działań, nie udało się go uratować.
Niedługo po tym zdarzeniu ksiądz K. usłyszał zarzut związany z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, ponieważ znaleziono przy nim 3,55 grama mefedronu. Badania potwierdziły, że duchowny był pod wpływem tej substancji. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Wobec niego zastosowano dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju oraz zatrzymano paszport. Po przesłuchaniu został zwolniony.
9 stycznia tego roku Krystian K. został ponownie zatrzymany i usłyszał dodatkowe zarzuty, z których najpoważniejszy dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci.
Podejrzany nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień na tym etapie postępowania. Jak poinformował prokurator Zbigniew Pawlik, duchowny rozważy złożenie wyjaśnień po zapoznaniu się z materiałami, które będą stanowiły podstawę wniosku o jego aresztowanie.
Rozszerzony zarzut został postawiony duchownemu po tym, jak biegły przedstawił prokuraturze specjalistyczną opinię.
- Zebrany materiał dowodowy wskazuje na to, iż zgon pokrzywdzonego spowodowany był działaniem podejrzanego i wynikał z podania pokrzywdzonemu różnych środków - mówił prok. Pawlik.
10 stycznia prokuratura złożyła do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla księdza, jednak został on odrzucony. Śledczy postanowili się odwołać, lecz na kolejnym terminie rozprawy nie stawił się obrońca podejrzanego z powodu choroby.
Jest decyzja sądu
Sąd Okręgowy w Sosnowcu rozpoznawał w poniedziałek zażalenie prokuratury na decyzję sądu rejonowego, który odmówił zastosowania najsurowszego środka zapobiegawczego wobec podejrzanego. Informację o poniedziałkowej decyzji przekazał PAP rzecznik sądu okręgowego Grzegorz Gałczyński.
- Sąd utrzymał w mocy orzeczenie sądu I instancji, tym samym odmówił zastosowania aresztu – powiedział sędzia.
Postanowienie jest prawomocne. Oznacza to, że ks. K. będzie odpowiadał w śledztwie, a później w procesie z wolnej stopy.
- Dla prokuratury w tym wypadku temat zmiany środka zapobiegawczego się zamyka, to jest instancja odwoławcza, musimy się z tą decyzją pogodzić – powiedział PAP zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ Michał Łukasik.
Prokuratura już wcześniej sygnalizowała, że zamierza wkrótce przesłać do sądu akt oskarżenia przeciwko duchownemu i czeka na ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie wniosku o aresztowanie. Według śledczych sprawa powinna trafić do sądu jeszcze w tym lub w kolejnym miesiącu.
Polecany artykuł: