Pomoc Samuelkowi z Rybnika

i

Autor: Marshall - Pies do zadań specjalnych, Siepomaga.pl

„Marshall - Pies do zadań specjalnych” jedzie do Hiszpanii wspomóc chorego Samuelka z Rybnika

„Marshall - Pies do zadań specjalnych” jedzie do Hiszpanii, żeby dodać otuchy choremu na nowotwór 2-letniemu Samuelkowi. Mały rybczanin aktualnie walczy o życie w jednym z hiszpańskich szpitali.

Mały Samuel Jurczyk zmaga się z nowotworem – złośliwa neuroblastoma o wysokim czynniku ryzyka. Rodzice dwuletniego chłopczyka na początku nie mogli uwierzyć w diagnozę. Nikt nie spodziewał się, że chłopczyk jest tak poważnie chory.

To była zwykła sobota. Samuelkowi, który ma 2 latka i 8 miesięcy, spuchła prawa nóżka. Nie podejrzewaliśmy niczego złego, ponieważ był w świetnej formie. Nóżka nie bolała, jak zwykle biegał po domu i rozrabiał. Jednak wygląd nóżki wzbudził nasz niepokój i zdecydowaliśmy jeszcze tego samego dnia pojechać do Punktu Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej. Tam lekarz wyczuł pod palcami guza w brzuszku Samuelka. Skierował nas na SOR. Byliśmy już przerażeni. Zrobili mu USG i poinformowali, że jest to nowotwór. W celu diagnostyki i leczenia skierowano nas na oddział hematologii. Niedzielę spędziliśmy jeszcze razem oswajając się z myślą, że nasze dziecko jest śmiertelnie chore. Trudno było w to uwierzyć patrząc w jakim świetnym był humorze. W ten dzień poszliśmy jeszcze na sanki, żeby spędzić wspólnie czas ten ostatni raz przed leczeniem i rozłąką na wiele miesięcy – piszą na stronie kawalek-nieba.pl rodzice Samuela.

Jedynie leczenie w Barcelonie daje szanse na normalne życie dla Samuelka. Terapia jest dostosowana indywidualnie do pacjenta. Rodzice musieli podjąć decyzję o leczeniu w Hiszpianii, bo w Polsce chłopiec mógłby nie przeżyć autoprzeszczepu i megachemii.

Do tej pory na leczenie chłopca udało się zebrać ponad 1,1 mln zł. Niestety brakuje jeszcze takiej samej kwoty, a czasu jest coraz mniej.

Teraz do pomocy Samuelkowi włączył się Sebastian Kozielski, który stara się pomóc dzieciom w ich najcięższych chwilach przebierając się za postać z kreskówki „Psi Patrol” – psa Marshalla. Sebastian poinformował w mediach społecznościowych, że wybiera się do Hiszpanii, żeby wspomóc Samuelka.

RUSZAM DO HISZPANII! Widzieliście ostatnio filmik, który nagrałem dla Samuelka, który walczy ze złośliwą Neuroblastomą o wysokim stopniu ryzyka? Na końcu zapytał, czy do Niego przyjadę. Na drugi dzień, wszystko tak szybko się potoczyło, że właśnie wyruszam do Barcelony! Będę jechał 35 godzin autokarem i dotrę w poniedziałek o godzinie 10. Nie było możliwości samolotu, ze względu na wielką głowę Marshalla i brak lotów na ten czas, a decyzja musiała być szybka, bo od wtorku Sami będzie znów przyjmował chemię i jego samopoczucie będzie dużo gorsze – poinformował wczoraj w mediach społecznościowych.