Lokatorzy TBS Katowice w Zawodziu będą płacić za parkowanie. Więcej niż mieszkańcy strefy B

i

Autor: TBS Katowice Lokatorzy TBS Katowice w Zawodziu będą płacić za parkowanie. Więcej niż mieszkańcy strefy B

Parkowanie w Katowicach

Lokatorzy TBS Katowice w Zawodziu będą płacić za parkowanie. Więcej niż mieszkańcy strefy B

Rewolucja parkingowa w Katowicach zaczęła dotykać lokatorów TBS Katowice w dzielnicy Zawodzie, która i tak już jest objęta w niewielkiej części Katowicką Strefą Parkowania. Co więcej, za miesiąc parkowania będą płacić więcej, niż mieszkańcy strefy B za pół roku.

TBS Katowice uruchamia płatne parkingi. Są droższe niż katowickich strefach

TBS Katowice, który zarządza budynkami w dzielnicy Zawodzie, poinformował swoich lokatorów, że zmieniają się zasady parkowania pod budynkami. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", przy budynkach ma zostać wyznaczonych 49 płatnych miejsc parkingowych, z czego część będzie zamykana na blokady, a część znajdzie się za szlabanem. Koszt jednego miejsca? 62 złotych miesięcznie, a dodatkowo, jeśli miejsce do parkowania będzie z blokadą, lokator będzie musiał zapłacić 300 zł kaucji. Dla porównania, w strefie B Katowickiej Strefy Parkowania, która obejmuje część dzielnicy Zawodzie, mieszkańcy tej części dzielnicy płacą półroczny abonament w wysokości 50 zł, czyli około 8,3‬0 zł za miesiąc. 

Adam Skowron z Katowickiej Agencji Wydawniczej tłumaczy w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że wprowadzenie przez TBS Katowice płatnych miejsc parkingowych ma być odpowiedzią na "rosnące potrzeby mieszkańców w kwestii szeroko rozumianych problemów z parkowaniem oraz reguluje kwestie parkowania jako element zrównoważonej mobilności". Zmiany są wprowadzane przy trzech ulicach: 

  • Szerokiej - 13 płatnych miejsc,
  • St. Etienne - 46 płatnych miejsc,
  • Obroki - 28 miejsc.

Mieszkańcom nie podobają się działania TBS Katowice

Po ogłoszeniu nowych zasad parkowania, od razu podniosły się też głosy niezadowolenia z takiego rozwiązania. Jak zwróciła w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" uwagę pani Barbara, to dodatkowe wyciąganie pieniędzy od lokatorów. 

To wyciąganie od nas dodatkowych pieniędzy. Owszem, są problemy z parkowaniem, ale przecież inne spółdzielnie i administracje rozwiązują to tak, że pod blokami czy na osiedlu mogą parkować tylko mieszkańcy, którym wydaje się identyfikatory. I nie muszą za to dodatkowo płacić - podkreśla. 

Ci lokatorzy, którzy nie zapłacą, będą mieli jeszcze większe problemy ze znalezieniem miejsca do parkowania, bo - jak podkreślają lokatorzy, z TBS dyskutować się nie da. 

Adam Skowron z Katowickiej Agencji Wydawniczej podkreśla natomiast, że tego rodzaju opłaty są już pobierane na innych osiedlach, a lokatorzy zawsze mają w tym względzie pierwszeństwo. Do tego ma to mieć podstawową zaletę w postaci braku zawalonych parkingów i zastawionych wjazdów. No i drogi pożarowe dzięki temu są przejezdne. Do tego skutecznie to odstrasza osoby parkujące z zewnątrz, które nie zajmują już miejsc parkingowych lokatorom. - Dlatego cel komercyjny związany z tymi opłatami nie jest zupełnie istotny - podkreśla w rozmowie z "GW".