Ginekolożka, która podbiła świat sportów sylwetkowych
Małgorzata Nycz-Reska na co dzień prowadzi własne Centrum Medyczne RESMED w Bytomiu, gdzie pracuje jako ginekolożka i zajmuje się leczeniem niepłodności. Po godzinach realizuje jednak zupełnie inną pasję — od czterech lat trenuje fitness sylwetkowy, czyli dyscyplinę opartą na precyzyjnym kształtowaniu proporcjonalnej, estetycznej sylwetki poprzez trening siłowy i restrykcyjnie kontrolowaną dietę.
Sport towarzyszył jej od dzieciństwa. Trenowała jazdę konną, żeglarstwo i nurkowanie. Z siłownią była związana od lat, jednak dopiero rozmowa z koleżanką, która krótko po porodzie wróciła do znakomitej formy, otworzyła jej oczy na fitness sylwetkowy. — Wtedy zrozumiałam, że to coś więcej niż ćwiczenia. To sport wymagający pełnej kontroli nad własnym ciałem — przyznaje.
Lekarka podkreśla, że fitness sylwetkowy bywa mylony z kulturystyką, choć w rzeczywistości różnice są zasadnicze. — Tu nie chodzi o maksymalną masę mięśniową, lecz o harmonię, proporcje i delikatny zarys mięśni — tłumaczy.
Trenuje pod okiem doświadczonej trenerki Anety Szołtysek, a przygotowania obejmują nawet pięć jednostek treningowych tygodniowo oraz dodatkowe sesje cardio przed zawodami. Jak zaznacza, w żadnej innej dyscyplinie dieta nie ma aż takiego znaczenia.
— Kilka gramów węglowodanów czy ilość wypitej wody potrafią zadecydować o formie na scenie. To sport absolutnej dyscypliny — mówi. Największą wartością nie jest jednak medal, lecz — jak sama podkreśla — umiejętność panowania nad własnymi słabościami.
Zobaczcie, jak prezentuje się Małgorzata Nycz-Reska w galerii.
Rok 2024 przyniósł jej cenne doświadczenia. Start w mistrzostwach świata w Japonii nie zakończył się sukcesem, ale po zmianie trenera i federacji (z IFBB na NPC) przyszło sportowe przełamanie. W listopadzie w Mediolanie wywalczyła srebro w kategorii Bikini Fitness Masters +40 — największe osiągnięcie w dotychczasowej karierze.
Choć sezon startowy dobiegł końca, lekarka nie planuje „świątecznego luzowania”. — Nie czuję już potrzeby objadania się. Ten styl życia stał się dla mnie naturalny — mówi. Jej sportowym marzeniem jest start w Stanach Zjednoczonych, a docelowo udział w legendarnych zawodach Olympia, najbardziej prestiżowym wydarzeniu świata fitnessu i kulturystyki.
Jak godzi intensywną pracę, treningi i wychowanie trójki dzieci? — To kwestia dobrej organizacji i ogromnego wsparcia męża. Jeśli naprawdę się chce, da się pogodzić więcej, niż się wydaje — podsumowuje.
Źródło: UM Bytom