Książulo wrócił do Radzionkowa, by znów spróbować kebaba-giganta

i

Autor: kadr z filmu pt. NAJWIĘKSZY I NAJTAŃSZY KEBAB W POLSCE na kanale @Książulo w serwisie YouTube

Gastronomia

Książulo jeszcze raz spróbował kebaba giganta z Radzionkowa. "To jest fenomen"

2025-06-13 23:33

Po roku Książulo wrócił do Radzionkowa, by jeszcze raz spróbować największego kebaba w Polsce. Od tego czasu zmianie uległa jego cena, skład i waga. Mówiąc krótko – wszystko poszło w górę. Jak youtuber ocenił te zmiany?

Książulo znów spróbował kebaba giganta z Radzionkowa

Książulo to popularny youtuber, który jeździ po Polsce i testuje jedzenie w różnych restauracjach. Ostatnio przyjechał na Śląsk, głównie z powodu kebaba Łukasza Podolskiego, który otworzył się w maju w Zabrzu. Jego recenzja wywołała duże kontrowersje, szczególnie wśród kibiców Górnika Zabrze.

Później youtuber zahaczył o Katowice, gdzie spróbował golonki i innych pyszności w Bayer Landhaus Szynk. Restauracja ponad rok temu przeszła "Kuchenne rewolucje" Magdy Gessler. Postanowił też wrócić do Radzionkowa, by jeszcze raz spróbować największego kebaba w Polsce.

Śląsk Radio ESKA Google News

Książulo chwali radzionkowskiego giganta. "Gdzie zjecie takiego kebaba za 80 zł? Nigdzie!"

Największego kebaba w Polsce serwuje TomasKebab. Restauracja znajduje się przy ul. św. Wojciecha w Radzionkowie. Książulo po raz pierwszy zawitał tu rok temu. Do jego rąk (i żołądka) trafił wówczas ponad 2,5-kilogramowy gigant. Zapłacił za niego szokująco mało, bo tylko 45 zł.

Tym razem youtuber musiał wydać prawie dwa razy więcej (80 zł), ale w górę poszła waga kebaba (2,8 kg) oraz klasa mięsa. Zamówił kebaba z mięsem kraftowym wołowo-baranim. Klienci mają też do wyboru "kulę" (mieszankę mięsa oddzielanego mechanicznie od kości w formie masy mięsnej, zmieszaną z wypełniaczami) – wtedy kebab kosztuje 60 zł. 

Youtuber wrócił do Radzionkowa, bo fani pisali mu, że od jego ostatniej wizyty jakość w restauracji spadła, a kebaby serwowane zwyczajnym klientom są mniejsze niż na jego filmie. Przetestował tą teorię: jako anonimowy klient jego kolega dostał niewiele mniejszy wagowo produkt. – Ten zarzut myślę, że możemy sobie już wyrzucić do śmieci – podsumował. 

Odniósł się też do smaku. – Musicie pamiętać, ten kebab nigdy nie chciał, nie starał się być najpyszniejszym kebabem gdzieś tam, w Polsce nawet. On miał być największy. I on miał być najtańszy największy. I taki był. To jest nadal 3 kilogramy jedzenia za 80 zł – stwierdził. 

A jak ocenił smak, gdy po roku spróbował giganta? – Spodziewałem się mega lipy po tym mięsie, bo to nadal nie są płaty. To jest jakaś mielonka, tylko lepsza podobno, nazywają to kraftowym. Ale szczerze, nie jest to jakaś najgorsza kula. Oceniam to mięso nawet pozytywnie – powiedział Książulo. Miał jednak zarzuty do sosu, który był "za słony". 

To nawet nie jest najsmaczniejszy kebab w Radzionkowie. Ale gdzie zjecie takiego kebaba za 80 zł? Nigdzie! Tylko tutaj. To jest pewnego rodzaju fenomen, coś takiego można spotkać tylko tutaj –podsumował Książulo.