Zbuntowany ksiądz, nie słucha swojego biskupa
Ksiądz Daniel Galus został ukarany karą suspensy przez częstochowską kurię. Ma zakaz wykonywania czynności duchowych, a nawet noszenia stroju kapłańskiego. Mimo to wciąż prowadzi msze w tak zwanej pustelni w Czatachowej w powiecie myszkowskim. Udało mu się nawet zorganizować pielgrzymkę. Karę wymierzono księdzu zgodnie z normami prawa kanonicznego oraz stosownie do wytycznych przekazanych przez ówczesną Kongregację ds. Duchowieństwa. Jak informuje archidiecezja częstochowska, powodem nałożenia kary suspensy nie są wypowiedzi ks. Galusa na temat szczepień, używania maseczek czy wody święconej oraz nieprzestrzeganie państwowych i kościelnych przepisów dotyczących zasad bezpieczeństwa w czasie pandemii – za te wypowiedzi i zachowania został ukarany naganą kanoniczną - a nieposłuszeństwo ks. Galusa wobec jego biskupa, a także wobec Ojca Świętego, prowadzenie działalności bez zgody swego przełożonego, fałszywe oskarżenia wobec swych przełożonych i wzbudzanie tym samym niechęci wiernych wobec hierarchów.
Nie jest prawdą, że sprawę ks. Galusa prowadzi Dykasteria ds. Duchowieństwa Stolicy Apostolskiej. Z polecenia tejże Dykasterii oraz zgodnie z prawem kanonicznym prowadzi ją arcybiskup metropolita częstochowski, a Stolica Apostolska jest instancją odwoławczą oraz kontrolną. Ks. Galus nie wniósł odwołania od decyzji swego biskupa, a wszelkie działania arcybiskupa metropolity częstochowskiego są na bieżąco relacjonowane zarówno Dykasterii ds. Duchowieństwa, jak i Nuncjuszowi Apostolskiemu w Polsce. Informacja o rzekomym zawieszeniu kar i innych decyzji jest zatem nieprawdą - informuje ks. Mariusz Bakalarz, rzecznik prasowy archidiecezji częstochowskiej.
Oskarżenia księdza są bezpodstawne
Ks. Galus – jak wskazuje rzecznik archidiecezji częstochowskiej – nie przedstawił dotąd ani władzom kościelnym, ani państwowym organom śledczym dowodów na formułowane przez niego oskarżenia o rzekomych przestępstwach popełnionych lub ich ukrywaniu, a czego miał się dopuścić abp Wacław Depo i jego współpracownicy. "Należy więc potraktować te zarzuty jako fałszywe i bezpodstawne" – ocenia ks. Bakalarz.
W ostatnim czasie, na polecenie Stolicy Apostolskiej, kuria metropolitalna w Częstochowie przekazała do Dykasterii ds. Duchowieństwa i nuncjuszowi apostolskiemu w Polsce obszerną dokumentację dotyczącą minionych sześciu miesięcy działalności ks. Galusa i kierowanej przez niego grupy wiernych. Składają się na nią dokumenty, a także materiały audio, wideo i fotograficzne.
Metropolita częstochowski zabronił prowadzonej przez ks. Galusa wspólnocie "Miłość i Miłosierdzie Jezusa" używania określenia "katolicka", ponieważ – jak wyjaśnia kuria – "nie można go stosować wobec grup i dzieł, które działają w nieposłuszeństwie wobec biskupa miejsca i papieża".
Wyłączenie z użytku liturgicznego terenu dawnej pustelni jest motywowane – czytamy w komunikacie kurii – "chęcią ochrony miejsc świętych, czyli kościoła i kaplicy, przed aktami świętokradczymi oraz bluźnierczymi, sprawowaniu sakramentów i sakramentaliów przez suspendowanych duchownych oraz rozłamowi w Kościele Świętym".
- Zarówno ks. Daniel Galus, jak i nielegalnie przebywający na terenie dawnej Pustelni ks. Grzegorz Durbas (kapłan archidiecezji krakowskiej), są prawomocnie ukarani suspensą przez swych ordynariuszy, zatem sprawują sakramenty i sakramentalia niegodziwie (a spowiedź i sakrament małżeństwa nieważnie), zatem nie czynią tego w imieniu Kościoła, ale w swoim własnym. Teren kościoła filialnego pw. Ducha Świętego w Czatachowej, wraz z budynkami mieszkalnymi, stanowi własność archidiecezji częstochowskiej, nielegalnie zawłaszczoną przez ks. Galusa i osoby tam mieszkające lub przebywające - informuje kuria.
Od maja br. księża Galus i Durbas W czasie nielegalnie sprawowanych na terenie dawnej Pustelni mszy świętych, nie wymieniają imienia papieża i biskupa miejsca, co stanowi jawny akt wypowiedzenia posłuszeństwa i schizmy oraz oznacza, że obaj kapłani oraz zgromadzeni wokół nich wierni stanowią grupę mającą znamiona sekty – wskazał rzecznik kurii.
"Ks. abp Wacław Depo, metropolita częstochowski wyraża głębokie ubolewanie z powodu postawy ks. Galusa i przeprasza za wszelkie zgorszenia, jakie ten kapłan wywołuje swą działalnością, a zwłaszcza kłamstwami, którymi urąga posłudze duchownej oraz wprowadza w błąd wiernych, a ks. Galusa w imię Boże wzywa do opamiętania i nawrócenia" – pisze na zakończenie rzecznik kurii.