Z powodu wciąż trwającej pandemii koronawirusa, impreza odbędzie się w plenerze. Scena koncertu „Kocham Katowice” stanie w Strefie Kultury, a dokładniej na parkingu przed MCK.
W tym roku Katowice mają aż dwie ważne okazje do świętowania.
W tym roku miasto Katowice obchodzi 156 rocznicę nadania praw miejskich. Poza tym swój jubileusz ma kultowa hala widowiskowo-sportowa, czyli katowicki Spodek. Obie rocznice połączy tegoroczna edycja Urodzin Miasta „Kocham Katowice”. Najważniejszym wydarzeniem będzie koncert plenerowy, który wypadnie 11 września, czyli dokładnie w dniu urodzin miasta.
To już kolejna impreza urodzinowa w tej formule.
Od 2018 roku wybrana gwiazda polskiej muzyki zostaje kierownikiem artystycznym głównego koncertu, zaprasza gości z którymi wspólnie przygotowuje specjalny program koncertu. W ubiegłych latach organizacją imprezy od strony muzycznej zajmowali się już Organek i Abradab. W tym roku przyszła kolej na Krzysztofa Zalewskiego, którego marzeniem jest wystąpić w katowickim Spodku.
W tym roku muzycy sięgną po repertuar gwiazd, które przez ostatnie 50 lat koncertowały w katowickim Spodku.
Wybór będzie trudny, bo przez pół wieku w kultowej hali wystąpiła m.in. Tina Turner, Metallica, Elton John, Joe Cocker, Deep Purple,The Cure i wielu, wielu innych. Ale koncert to nie tylko covery, bo Krzysztof Zalewski zagra też całkiem sporo swoich własnych utworów.
Jednak zanim na scenie pojawi się Krzysztof Zalewski z przyjaciółmi, katowiczanie będą mogli posłuchać duetu producenta i multiinstrumentalisty Smolika i brytyjskiego producenta Keva Foxa, czyli znanego projektu Smolik / Kev Fox.
– Jestem przekonany, że to wydarzenie zgromadzi w Strefie Kultury kilka pokoleń miłośników muzyki z Katowic i całej Metropolii, i w odpowiedni sposób podkreśli nasz status jedynego w Polsce Miasta Muzyki UNESCO – mówi Marcin Krupa, Prezydent Miasta Katowice.
Sam Zalewski cieszy się, że wystąpi na urodzinach Katowic i Spodka i zaprasza na koncert.
– Katowicki Spodek to kultowe miejsce dla polskiej muzyki. Pękam więc z dumy, że będę mógł być dyrektorem artystycznym koncertu na 50-lecie tego odlotowego miejsca. Gościły tam największe gwiazdy polskiej i zagranicznej muzyki. Sam odwiedziłem Spodek po raz pierwszy w 2000 roku jako piętnastoletni fan Iron Maiden. Na koncercie nie zabraknie wielu znakomitych gości, przywołamy przeboje zespołów, które pojawiały się w Katowicach na przestrzeni półwiecza, no i oczywiście zagram też trochę własnych piosenek. Pełen entuzjazmu zabieram się do prób. Widzimy się we wrześniu! - mówi artysta.
Wszystkie wydarzenia odbędą się zgodnie z obowiązującymi w danym momencie obostrzeniami pandemicznymi.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]