Nie żyje kierowca osobówki, który został zmiażdżony przez tira. Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w piątek 26 maja około godziny 20 na A4 w Katowicach, na wysokości Parku Kościuszki.
- Kierowca lexusa najpierw uderzył w citroena, powodując kolizję. Niestety, odbił się tak, że wjechał wprost pod nadjeżdżającego tira. Interweniował śmigłowiec LPR. Mimo reanimacji mężczyzna zmarł - relacjonuje podkom. Agnieszka Żyłka, oficer prasowy KMP w Katowicach.
Droga w kierunku Wrocławia była zablokowana. Policja apelowała, by kierowcy zjeżdżali wcześniej na DTŚ.
Tragiczny wypadek na A4
Zobacz zdjęcia z akcji ratowniczej
Wypadek na autostradzie A4: Jak do niego doszło?
Policja zna już szczegółowe ustalenia dotyczące wypadku na autostradzie A4. Do zderzenia doszło tuż pod wiaduktem wzdłuż ulicy Kościuszki.
Okazuje się, że bezpośrednim sprawcą ciągu koszmarnych wydarzeń na autostradzie był 34-kierowca Citroena C1, który nie zdążył wyhamować i uderzył w tył Lexusa.
Lexus obrócił się o 180 stopni wokół swojej osi i zjechał na lewy pas ruchu, którym jechał ciężarowy TIR z naczepą. Jego kierowca, mieszkaniec Wrocławia, nie miał szans zareagować i doszło do potężnego zderzenia.
59-letni kierowca lexusa zmarł na miejscu.
Kierowca citroena został odwieziony do szpitala, ale nie odniósł poważniejszych obrażeń.