Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej zastosował najsurowszy środek zapobiegawczy wobec 29-letniego obywatela Gruzji. Mężczyzna trafił do aresztu na trzy miesiące w związku z podejrzeniem o stosowanie długotrwałej przemocy domowej. Sprawa jest niezwykle delikatna, ponieważ ofiarami miały być osoby najbliższe – jego partnerka oraz dwójka ich wspólnych dzieci.
Koniec dramatu w Bielsku-Białej. Mężczyzna znęcał się nad rodziną
Jak wynika z ustaleń śledczych, gehenna rodziny mogła trwać od czerwca 2023 roku aż do grudnia bieżącego roku. Mężczyzna jest podejrzany o długotrwałe znęcanie się nad osobami najbliższymi, swoją partnerką oraz dwójką wspólnych dzieci. Ze względu na charakter sprawy, policjanci od samego początku podchodzili do niej z wyjątkową starannością, skupiając się nie tylko na zebraniu dowodów, ale przede wszystkim na zapewnieniu bezpieczeństwa pokrzywdzonym.
Dzielnicowy i MOPS kluczowi w sprawie
W przerwaniu dramatu rozgrywającego się za zamkniętymi drzwiami kluczową rolę odegrał lokalny dzielnicowy. To właśnie on, dzięki dobrej znajomości swojego rejonu i kontaktom ze społecznością, jako pierwszy zwrócił uwagę na niepokojące sygnały. Jedną z kluczowych ról w rozpoznaniu sytuacji odegrał dzielnicowy, który dzięki znajomości rejonu służbowego i stałemu kontaktowi z lokalną społecznością był w stanie wychwycić niepokojące sygnały mogące świadczyć o stosowaniu przemocy w rodzinie. Dalsze działania policji w Bielsku-Białej wymagały ścisłej współpracy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, co po raz kolejny pokazuje, jak ważne jest współdziałanie różnych instytucji w walce z przemocą domową.
Sprawa wpisuje się w kampanię "Dzieciństwo bez przemocy"
Policja podkreśla, że działania, które doprowadziły do zatrzymania 29-latka, wpisują się w założenia ogólnopolskiej kampanii społecznej „Dzieciństwo bez przemocy”. Inicjatywa, do której aktywnie włączyła się Komenda Miejska Policji w Bielsku-Białej, została zainaugurowana 6 października 2025 roku. Funkcjonariusze przypominają, że krzywdzenie dzieci nigdy nie może pozostawać obojętne, a każdy z nas ma realny wpływ na to, by najmłodsi czuli się bezpiecznie w swoim otoczeniu.