Koniec bezkarności? Prokuratura chce postawić Brauna i Fritza przed sądem

Prokuratura Generalna podjęła zdecydowane kroki w sprawie europosła Grzegorza Brauna i posła Romana Fritza, wnioskując o uchylenie im immunitetów. Prokurator Generalny Adam Bodnar skierował odpowiednie dokumenty do Parlamentu Europejskiego i Sejmu, otwierając drogę do postawienia zarzutów związanych z serią incydentów, które wywołały szerokie oburzenie społeczne.

Grzegorz Braun

i

Autor: PAWEL KIBITLEWSKI / SUPER EXPRESS

Prokuratura domaga się uchylenia immunitetu Brauna

Sprawa Grzegorza Brauna, znanego z kontrowersyjnych poglądów i działań, nabiera tempa. Prokuratura zamierza postawić mu zarzuty dotyczące czterech czynów. 

Jak poinformowała prok. Anna Adamiak, rzeczniczka Prokuratora Generalnego, wniosek o uchylenie immunitetu Braunowi to już trzeci tego typu krok w jego sprawie. – Materiał dowodowy zgromadzony w trzech jednostkach organizacyjnych prokuratury uzasadnia podejrzenie popełnienia przez niego łącznie 17 przestępstw – zaznaczyła.

Do najnowszych zarzutów, które mają zostać postawione Braunowi należą:

  • Dewastacja wystawy poświęconej społeczności LGBT+ w Sejmie, do której doszło w czerwcu bieżącego roku
  • Oskarżenia o pomówienie organizatorów akcji „Żonkile” upamiętniającej powstanie w getcie warszawskim, podczas kwietniowej debaty telewizyjnej
  • Kradzież flagi Ukrainy z Urzędu Miasta w Białej Podlaskiej, do której doszło również w kwietniu
  • Majowa kradzież flagi Unii Europejskiej z holu Ministerstwa Przemysłu w Katowicach
Śląsk Radio ESKA Google News

Fritz odpowie za flagę? Poseł Konfederacji wplątany w aferę

W sprawę kradzieży flagi UE w Katowicach wplątany jest również poseł Roman Fritz. Prokuratura podejrzewa go współudział w tym zdarzeniu. W związku z tym do marszałka Sejmu został skierowany wniosek o uchylenie jego immunitetu. Poseł Fritz należy do koła Konfederacji Korony Polskiej, ugrupowania Brauna.

Według prokuratury zebrane dowody – w tym zeznania świadków i analiza nagrań wideo – wskazują na to, że Fritz wspólnie z inną osobą (Grzegorzem Braunem) dokonał kradzieży flagi, powodując straty na kwotę 388 zł na szkodę Ministerstwa Przemysłu.

Sprawą czterech czynów Brauna i jednym czynem Fritza zajmuje się Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Zawiadomienia o popełnieniu przestępstw zostały złożone przez kilka osób m.in. wicemarszałek Senatu Magdalenę Biejat, ministrę do spraw równości Katarzynę Kotulę, resort przemysłu, wojewodę śląskiego, Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita” oraz Fundację Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Braun na celowniku prokuratury: gaśnica w Sejmie, blokada wykładu o Holokauście, wtargnięcie do szpitala w środku pandemii

Oprócz wspomnianych incydentów, różne prokuratury prowadzą szereg innych postępowań dotyczących działań europosła Brauna. Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła mu już zarzuty dotyczące siedmiu czynów, a na początku lipca ogłoszono zmienione zarzuty w odniesieniu do dwóch z nich. Polityk nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Akt oskarżenia ma trafić do sądu do końca lipca. 

Zarzuty, które usłyszał Braun, dotyczą m.in. wydarzeń z grudnia 2023 roku, gdy w trakcie uroczystości w Sejmie przy użyciu gaśnicy zgasił świece chanukowe. Chodzi też o zdarzenie z maja 2023 roku w Niemieckim Instytucie Historycznym, gdzie Braun zablokował wykład o Holokauście. Braun odpowie też przed sądem w związku z incydentem ze stycznia 2023 roku, gdy z krakowskiego sądu wyniósł ustawioną przez sędziów choinkę i wyrzucił ją do kosza. 

Inne zarzuty odnoszą się do wydarzeń, do których doszło w 2022 roku w budynku Narodowego Instytutu Kardiologii – Państwowego Instytutu Badawczego. Braun w trakcie pandemii wszedł do szpitala z grupą osób bez założonych maseczek, wtargnął na spotkanie dyrekcji placówki i zaatakował jej dyrektora, dr Łukasza Szumowskiego. Zarzuty w tej sprawie Braun usłyszał pierwotnie w kwietniu 2024 roku, lecz sprawa się skomplikowała, gdy dwa miesiące później polityk uzyskał mandat europosła. Z tego względu konieczne okazało się uchylenie immunitetu, co Parlament Europejski uczynił w maju tego roku. 

Śledztwa ws. Brauna: atak na ginekolożkę w Oleśnicy, zaprzeczanie komorom gazowym w Auschwitz

Kolejne śledztwo dotyczy wydarzeń z 16 kwietnia tego roku, gdy Braun próbował dokonać "zatrzymania obywatelskiego" ginekolożki w szpitalu w Oleśnicy, wykonującej tam legalne aborcje. Zarzuty w tej sprawie mają dotyczyć m.in. bezprawnego pozbawienia wolności lekarki w szpitalu, naruszenia jej nietykalności cielesnej, znieważenia słownego podczas wykonywania przez nią obowiązków służbowych, a także pomówienia jej o działania mogące podważyć zaufanie do zawodu lekarza. W związku z tym śledztwem na początku czerwca do Parlamentu Europejskiego trafił drugi wniosek o uchylenie immunitetu Braunowi.

Z kolei pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej kilka dni temu wszczął śledztwo w sprawie publicznego i wbrew faktom zaprzeczania przez Brauna zbrodniom ludobójstwa popełnionym w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i obozie zagłady KL Auschwitz-Birkenau. Sprawa dotyczy wypowiedzi Brauna, który na antenie radia Wnet zakwestionował dokonywanie ludobójstwa w komorach gazowych w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz. Postępowanie prowadzi prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie. 

Tymczasem podlaska policja wyjaśnia sprawę organizacji zgromadzenia w Jedwabnem, do którego doszło 10 lipca. Funkcjonariusze poinformowali, że polityk nie złożył wymaganego powiadomienia, a działania z biegiem czasu przeniosły się z prywatnej działki na publiczną drogę. Doszło też do blokowania wyjazdu z miejsca uroczystości upamiętniającej ofiary mordu Żydów dokonanego w Jedwabnem 10 lipca 1941 roku. W jednym z samochodów był naczelny rabin Polski Michael Schudrich i delegacja Gminy Wyznaniowej Żydowskiej z Warszawy. W blokowaniu uczestniczyło wiele osób, wśród nich znajdował się kontrowersyjny europoseł. 

 Grzegorz Braun zgasił menorę MEMY Sejm pogrążył się w oparach absurdu