Konflikt w JSW narasta. Górnicy usłyszeli, że mają "płacić i płakać"

2025-12-31 10:44

Rozmowy zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej z górniczymi związkami zawodowymi zakończyły się fiaskiem. Spółka, która notuje miliardowe straty, chce ciąć koszty, obciążając głównie pracowników. Związkowcy mówią stanowcze "nie" i pytają, gdzie podziały się pieniądze z funduszu stabilizacyjnego. Sytuacja jest coraz bardziej napięta.

Konflikt w JSW narasta. Górnicy usłyszeli, że mają płacić i płakać

i

Autor: Archiwum/ Canva.com Konflikt w JSW narasta. Górnicy usłyszeli, że mają "płacić i płakać"

Wtorkowe rozmowy zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej z działającymi w niej związkami zawodowymi, dotyczące tymczasowego ograniczenia kosztów pracy, zakończyły się bez porozumienia. Spółka stoi w obliczu potężnych wyzwań finansowych, a brak kompromisu może zadecydować o jej przyszłości i tysiącach miejsc pracy. Zarząd apeluje o odpowiedzialność, ale związkowcy odpowiadają twardo: nie pozwolą sięgnąć do kieszeni pracowników.

Jak przekazała JSW w oficjalnym komunikacie, zarząd pozostaje zdeterminowany, aby kontynuować dialog. „Zarząd JSW pozostaje zdeterminowany, aby kontynuować dialog i wypracować rozwiązania, które pozwolą na bezpieczne funkcjonowanie spółki oraz ochronę miejsc pracy” – czytamy w informacji prasowej. Rozmowy mają być kontynuowane, jednak atmosfera jest daleka od spokojnej.

"Nie ma zgody na sięganie do kieszeni górników". Ostre stanowisko związków

Związki zawodowe nie pozostawiają na propozycji zarządu suchej nitki. Ich zdaniem plan naprawczy to próba przerzucenia odpowiedzialności za złą sytuację finansową na pracowników. Jak ocenił Sławomir Kozłowski, przewodniczący Solidarności w JSW, projekt porozumienia to próba ograbienia załogi.

„Porozumienie zakłada, że ciężar kosztów finansowych, ekonomicznych ratowania spółki spadnie na barki pracowników: 80 proc. tych kosztów na barki pracowników, górników JSW. Jest to projekt, który ma, krótko mówiąc, ograbić pracowników JSW” – ocenił związkowiec w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Kozłowski pytał również o odpowiedzialność właściciela, czyli Skarbu Państwa, oraz o to, co stało się z ogromnymi środkami finansowymi, którymi spółka dysponowała jeszcze na początku roku. „Teraz i właściciel, i pracodawca mówią do pracowników: płaćcie i płaczcie. Tak nie może być. Na to my nie wyrażamy zgody” – stwierdził stanowczo. W podobnym tonie wypowiedziała się zakładowa organizacja Solidarności z kopalni Pniówek: „Nie ma i nie będzie zgody na sięganie do kieszeni górników pod pretekstem ratowania spółki”.

Ile pieniędzy straciła JSW? Spółka apeluje o odpowiedzialność

Zarząd JSW podkreśla, że sytuacja jest dramatyczna i wymaga natychmiastowych działań. Jak podano, po trzech kwartałach 2025 roku strata netto spółki sięgnęła narastająco 2,9 mld zł. Przychody ze sprzedaży wyniosły 7 mld zł, a wynik EBITDA był ujemny i wyniósł -1,4 mld zł. Władze spółki argumentują, że bez porozumienia ze stroną społeczną skuteczna realizacja programu naprawczego nie będzie możliwa.

„Nie można dalej funkcjonować w sytuacji, kiedy koszty są wyższe, niż przychody. Optymalizacja kosztów pracy jest jednym z głównych warunków zapewnienia dalszego funkcjonowania JSW oraz uzyskania niezbędnego finansowania” – przekonuje zarząd. Spółka podkreśla, że wszystkie działania naprawcze, które leżały w jej gestii, zostały już wdrożone, a teraz kluczowa jest postawa związkowców.

Co dalej z JSW? Minister mówi o miliardach potrzebnych na ratunek

Sytuację monitoruje Ministerstwo Aktywów Państwowych. Minister Wojciech Balczun poinformował, że JSW potrzebuje około 3 mld zł finansowania, aby zapewnić sobie płynność w 2026 roku. Spółka intensywnie negocjuje pozyskanie środków z rynku międzynarodowego oraz pożyczkę z Funduszu Restrukturyzacji.

"Zakładamy, że część środków będzie z Funduszu Reprywatyzacji, a reszta z rynku. Jednocześnie JSW musi przeprowadzić restrukturyzację" – powiedział w połowie grudnia szef MAP. Przyszłość tysięcy górniczych rodzin i całego regionu zależy od decyzji, które zapadną w najbliższych tygodniach. Bez kompromisu scenariusz może być bardzo mroczny.

Śląsk Radio ESKA Google News