Do 91-letniego mężczyzny zadzwonił "lekarz". Przez telefon poinformował go, że jego siostra wraz z córką trafiły w ciężkim stanie do szpitala i pilnie potrzebują leku, który uratuje im życie. Koszt takiego leku - jak powiedział fałszywy lekarz, wynosił 140 tys. zł. Po ponad godzinie do mieszkania seniora przyszedł mężczyzna, któremu przekazał zażądaną kwotę. Dopiero potem, po rozmowie z członkami rodziny zrozumiał, że został oszukany.
Przestępcy co chwilę wymyślają nową legendę, pod jaką działają, dlatego pamiętajmy o ograniczonym zaufaniu w stosunku do swoich rozmówców. Łatwowierność i brak rozwagi bywają zgubne, a oszuści wykorzystują dodatkowo element zaskoczenia, ufność i niejednokrotnie dobre serce osób, które nie odmówią nikomu pomocy. Odebrany telefon nie musi zakończyć się utratą wszystkich swoich oszczędności - informuje bielska policja i przestrzega, aby zachować ostrożność w tego rodzaju sytuacjach.