Ze wstępnych szacunków wynika, że odpadów może być tam nawet kilkaset ton.
- To jest prywatny magazyn. Do policji doszły takie informacje, że mogą tam być składowane odpady. Jak tylko otrzymaliśmy takie informacje to poinformowaliśmy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Na miejscu była już Prokuratura Rejonowa. Z naszej strony zapewniamy, że żadne pozwolenie na magazynowanie i przetrzymywanie takich odpadów nie zostało wydane - powiedziała nam Anna Górny z Urzędu Miejskiego w Mysłowicach.
- Poinformowane są już organy ścigania, poinformowani są chemicy którzy sprawdzają co to jest. Mam nadzieję, że nie będzie to odpad niebezpieczny, tylko półprodukt, którego będziemy mogli się jak najszybciej pozbyć. Obowiązek wywiezienia odpadów będzie spoczywał na właścicielu hali - dodaje prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz.
W tej chwili trwa likwidacja składowiska odpadów niebezpiecznych w Mysłowicach-Brzezince. Znajduje się tam ok. 8 tys. ton chemikaliów. Koszt ich utylizacji to prawie 94 miliony złotych.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!"