Katowice Airport: Zażartował, że ma granaty w bagażu
Okazało się, że podróżny 52-letni mieszkaniec Raby Niżnej nie miał żadnych niebezpiecznych przedmiotów w swoim bagażu. Niemniej jednak, jego żart miał poważne konsekwencje.
Pomimo braku rzeczywistego zagrożenia, mężczyzna został poddany procedurom kontroli i legitymacji. Jego działanie spowodowało odmowę wejścia na pokład samolotu oraz nałożenie na niego mandatu w wysokości 500 złotych.
Incydent jest przykładem, że fałszywe zgłaszanie posiadania niebezpiecznych przedmiotów na terenie lotniska nie jest traktowane z przymrużeniem oka. Przepisy prawa lotniczego oraz rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej są jasne - zabronione jest wnoszenie na teren lotniska broni, materiałów niebezpiecznych i innych przedmiotów, które mogą stanowić zagrożenie dla innych podróżnych i personelu lotniska.
Wieloletnie doświadczenia związane z bezpieczeństwem lotniczym na całym świecie pokazują, że nawet pozornie niewinne żarty tego typu mogą prowadzić do poważnych zakłóceń w podróży i budzić zbędny strach u innych pasażerów. Wzrost sytuacji zagrożenia terrorystycznego sprawił, że służby bezpieczeństwa działają w sposób zdecydowany i stanowczy w przypadku podejrzeń dotyczących bezpieczeństwa na lotnisku.