Katowice: 25-latek udawał 16-latka, by uniknąć kary
Wszystko zaczęło się w czwartek od interwencji w centrum miasta, na którą zostali wezwani policjanci z NGW OPP w Katowicach. Przy jednym ze sklepów znajdował się młody chłopak, który twierdził, że został zaatakowany gazem pieprzowym przez nieznajomego. Mężczyzna uskarżał się na złe samopoczucie i duszności. Funkcjonariusze natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy, a następnie wezwali pogotowie ratunkowe.
Obok jednego ze sklepów znajdował się młody chłopak, który potrzebował natychmiastowej pomocy. Twierdził, że został zaatakowany przez nieznajomego mężczyznę, który użył wobec niego gazu pieprzowego. Chłopak uskarżał się na złe samopoczucie i duszności. Funkcjonariusze niezwłocznie udzielili mu pierwszej pomocy do czasu przyjazdu załogi pogotowia ratunkowego - mówi komisarz Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Podczas rozmowy z policjantami mężczyzna uparcie twierdził, że ma 16 lat. Funkcjonariusze próbowali się skontaktować się z jego rodziną. Wtedy wyszło na jaw, że mężczyzna celowo wprowadził ich w błąd. Okazało się, że w rzeczywistości ma 25 lat i jest mieszkańcem Rudy Śląskiej. W trakcie rozmowy z policjantami przyznał, że posłużył się tożsamością młodszego brata, ponieważ wiedział, że jest poszukiwany przez organy ścigania.
Po weryfikacji danych potwierdzono, że mężczyzna był poszukiwany listem gończym przez Sąd Rejonowy w Zakopanem, Sąd Rejonowy Katowice-Zachód oraz Prokuraturę Rejonową Katowice-Południe w celu odbycia łącznej kary przekraczającej 2 lata pozbawienia wolności. Po udzieleniu niezbędnej pomocy medycznej, 25-latek został przewieziony do aresztu, gdzie rozpoczął odbywanie zasądzonej kary.
