Skecz o Bunga Bunga zniknął z Polsatu. Inne również
Skecz Kabaretu Młodych Panów dotyczący Bunga Bunga na parafii w Dąbrowie Górniczej zniknął z oficjalnego kanału Polsatu na YouTube. Zresztą nie jest to jedyny skecz rybnickiego kabaretu, który został usunięty przez Polsat. Wszystkie ich materiały od maja do teraz nie są już możliwe do obejrzenia na YouTube. Dlaczego?
Nasza decyzja jest związana z tym, że nie chcemy, żeby nasze programy były wykorzystywane przez jakikolwiek podmiot sporu politycznego w toczącej się obecnie kampanii wyborczej. Nasze programy były, a nie powinny być wykorzystywane w trwającej kampanii – powiedział w rozmowie z Plejadą Tomasz Matwiejczuk, rzecznik Polsatu.
W rozmowie z portalem rybnik.com.pl do sprawy odniósł się jeden z członków Kabaretu Młodych Panów, Łukasz "Kaczor" Kaczmarczyk. - Uważam, że jak artystę dopada cenzura, to znaczy, że jego słowa coś znaczą. Kabaret od tego jest, by wytykać, co jest śmieszne, co jest głupie, co jest żenujące i nas drażni - podkreślił kabareciarz.
O tym, że filmy z ich skeczami znikają z mediów społecznościowych i platformy streamingowej dowiedzieli się kilka dni temu. Skasowano materiały "Kabaretu na żywo" aż do maja. Najnowszy skecz Kabaretu Młodych Panów, który miał pójść w najbliższą niedzielę 15 października, kiedy odbędą się wybory, nie zostanie wyemitowany.
Sytuacja przypomina mi dziecko, które zakrywa ręką oczy i myśli, że je nie widać. Reakcja? To był śmiech połączony z niedowierzaniem. Oczywiście, z jednej strony ktoś wyrzuca naszą pracę do kosza. To artystyczne rozczarowanie. Z drugiej strony to bardzo miłe doznanie, jeżeli komuś się wydaje, że nasze słowa mogą komuś politycznie zaszkodzić - stwierdza Kaczmarczyk w rozmowie z rybnik.com.pl.
Kaczmarczyk odniósł się również do oświadczenia Polsatu. W rozmowie z rybnickim portalem powiedział wprost, że Kabaret Młodych Panów "nie jedzie na jedną partię", podkreślając, że po stronie każdej partii są ludzie, którzy mówią mądre i głupie rzeczy. - Cały cykl Młodych i Moralnych opierał się od początku na satyrze odnośnie każdej partii. Został nam tylko PiS. Dlatego argument Polsatu jest dla mnie trochę śmieszny. Jakby takie oświadczenie padło na początku sezonu, to sytuacja byłaby czysta. Teraz obrona jest trochę nieporadna - mówi kabareciarz. - Czujemy, że gdzieś tam komuś się chyba pod tyłkiem pali - podsumowuje.