Podolski obrywa od kibiców
W starciu z Piastem Gliwice sędzia był bardzo skąpy w karach dla Podolskiego. Według znawców, mistrz świata zasłużył na trzy żółte kartki, ale otrzymał jedynie jedną. Co więcej, po brutalny faulu na Damianie Kędziorze, również nie został ukarany. Zdaniem wielu sędziowskich ekspertów za ten faul należało się wykluczenie.
39-letni piłkarz nie szczędził w słowach we wpisie na portalu "X". Przekazując w swoich słowach, że przecież nie zrobił nic złego.
- Dzięki takich wślizgom wygrywa się trofeum i gra się wielkich klubach - napisał.
Po jego słowach polała się fala hejtu. Pojawiły się też zdania, że sprawą powinna zająć się Komisja Ligi.
- To jest chamskie, bandyckie zachowanie - przyznał w Canal Plus były arbiter ekstraklasy Adam Lyczmański. - Chyba nie odrobił lekcji arbiter. Podolski powinien w tym meczu otrzymać dwie czerwone kartki, oczywiście w cudzysłowie. Czy komisja ligi się tym zajmie, skoro było to działanie z premedytacją? Mam nadzieję, że tak - zakończył ekspert sędziowski.
Jest kara dla Podolskiego
I tak się stało. Po analizie postanowiono jednak Podolskiego, ale nie za faul czy staranowanie kolegówpo fachu. Karze podlega jedynie wpis na portalu X i "gest Kozakiewicza", jakiego dopuścił się na boisku.
- Komisja Ligi nałożyła na zawodnika Górnika Zabrze Lukasa Podolskiego karę pieniężną w wysokości 15 tysięcy złotych. Zawodnik podczas meczu 16. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Górnik Zabrze - Piast Gliwice wykonał dwukrotnie "gest Kozakiewicza" w stosunku do zawodnika drużyny przeciwnej, zaś po meczu dopuścił się naruszenia norm moralno-etycznych obowiązujących w piłce nożnej poprzez zamieszczenie w serwisie społecznościowym "X" szeregu wpisów noszących pogardliwe i prowokacyjne znamiona - czytamy w oświadczeniu.
Górnik Zabrze już zapowiedział odwołanie się od kary dla Lukasa Podolskiego.