Zdaniem prezydentów, wójtów i starostów podział środków był niesprawiedliwy. Dlatego domagają się od premiera wyjaśnień, jakie były kryteria ich przyznawania.
- Gdzie tu jest zasada równego, sprawiedliwego, czy proporcjonalnego podziału tych pieniędzy adekwatnie do wielkości gminy. Ja nie oczekuje w imieniu mojej gminy, że dostanę miliony. Ja aplikowałem o 800 tysięcy tylko, ale dla nas małej gminy te 800 tysięcy jest kwotą ratującą w tej sytuacji - powiedział nam burmistrz miasta Poręba Ryszard Spyra.
Oburzenia nie ukrywa też wicestarosta powiatu będzińskiego Dariusz Waluszczyk.
- Trudno powiedzieć, czy zostaliśmy za coś ukarani. Żeby to ocenić musimy poznać ocenę wniosków, czyli zobaczyć dlaczego te nasze wnioski nie przeszły, czy były źle napisane w co wątpimy - mówi wicestarosta.
Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych to środki przeznaczone na dotacje dla gmin, powiatów i miast, w wysokości od 0,5 mln zł do aż ponad 93 mln. Łącznie w skali całego kraju to 6 miliardów złotych.
- Wystąpiliśmy z pismem do premiera aby nam określił jakie oceny były naszych wniosków, jakie były kryteria przyznawania tych środków. Wiele gmin powiatu będzińskiego nie dostało żadnych środków, a mamy takie gminy w powiecie będzińskim które dostały ogromne pieniądze na realizację zadań, które de facto nie wiadomo na jakim są jeszcze etapie - dodaje burmistrz Siewierza Zdzisław Banaś.
W poniedziałek odbędzie się zdalne spotkanie, na które zostali zaproszeni wszyscy samorządowcy miast i powiatów z województwa śląskiego oraz parlamentarzyści. Jego zadaniem będzie próba wypracowania wspólnego stanowiska ws. II i III transzy środków z rządowego funduszu inwestycji lokalnych. Stanowisko to zostanie przedstawione wojewodzie śląskiemu.