Iga Świątek idzie jak burza na turnieju WTA 1000 Miami. W godzinę i siedem minut pokonała Camilę Giorgi 6:1, 6:1 i już przygotowuje się do następnej rundy, w której zmierzy się z 19-letnią Czeszką Lindą Noskovą.
Równocześnie rozstawiona z numerem drugim Białorusinka Aryna Sabalenka przegrała z Ukrainką Anheliną Kalininą (nr 32.) 4:6, 6:1, 1:6 i odpadła w 3. rundzie turnieju. Tym samym nie będzie długo oczekiwanego pojedynku Świątek - Sabalenka.
Giorgi fatalnie zaczęła spotkanie. W swoich dwóch pierwszych gemach serwisowych popełniła aż sześć podwójnych błędów i w efekcie szybko przegrywała 0:4. Włoszka na moment poprawiła grę i nawet miała świetną okazję na odrobienie jednego przełamania, bo prowadziła już 40:0. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego wyszła jednak z opresji, a chwilę później zamknęła seta.
W drugiej partii było równie mało emocji. Zaczęło się od 1:1, następnie Świątek wygrała pięć kolejnych gemów i mecz się skończył. Spotkanie trwało godzinę i siedem minut.
Iga Świątek ma swoją "piekarnię" - jak żartują miłośnicy - i regularnie piecze bajgle (wygrywając sety do 0) oraz bagietki (wygrywając sety do 1).
Jestem bardzo zadowolona, odpoczęłam po Indian Wells. Miałam obawy, jak będę się czuła na korcie, bo ostatni raz grałam tu dwa lata temu, ale wszystko wyglądało solidnie - powiedziała Świątek w krótkiej rozmowie na korcie.
Iga Świątek gra w Miami
Zobacz zdjęcia
Iga Świątek - Linda Noskova
W trzeciej rundzie Iga Świątek zmierzy się z Lindą Noskovą w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu. 19-letnia przeciwniczka już raz sprawiła Idze poważne problemy.
Iga z Noskovą mierzyła się wcześniej trzy razy, a w tym roku już dwukrotnie. Świątek pokonała ją w ubiegłym roku w Warszawie, ale w styczniu niespodziewanie uległa 19-latce w 3. rundzie wielkoszlemowego Australian Open.
Ich ostatnia konfrontacja miała miejsce zaledwie dwa tygodnie temu w Indian Wells. Liderka światowego rankingu, również w 3. rundzie, wygrała pewnie 6:4, 6:0.