Horror za zamkniętymi drzwiami. Rzucał dzieckiem, szarpał za uszy aż do krwi. 37-latek w rękach policji

2025-08-25 18:33

Policjanci z Siemianowic Śląskich zatrzymali 37-latka, który przez dwa lata miał znęcać się fizycznie i psychicznie nad swoją partnerką oraz jej dziećmi. Mężczyzna dopuszczał się brutalnych aktów agresji, m.in. rzucał dzieckiem o łóżko. W jego mieszkaniu znaleziono narkotyki. Decyzją sądu trafił na dwa miesiące do aresztu.

Horror za zamkniętymi drzwiami. Rzucał dzieckiem, szarpał za uszy aż do krwi. 37-latek w rękach policji

i

Autor: KMP Siemianowice Śląskie/ Materiały prasowe

Koszmar za zamkniętymi drzwiami

Do dramatycznych wydarzeń dochodziło w jednym z mieszkań w Siemianowicach Śląskich. Jak ustalili funkcjonariusze policji, 37-letni mężczyzna od około dwóch lat stosował przemoc wobec swojej partnerki oraz jej dzieci. Koszmar rodziny zakończył się, gdy po kolejnym pobiciu kobiety informacja o sytuacji trafiła do mundurowych. Zebrany materiał dowodowy ujawnił skalę okrucieństwa, z jakim musieli mierzyć się domownicy.

Sprawca nie ograniczał swojej agresji jedynie do partnerki. Jego ofiarami były również bezbronne dzieci. Według ustaleń śledczych mężczyzna wielokrotnie je zastraszał i bez powodu popychał. Przemoc fizyczna przybierała skrajnie brutalne formy. Domowy oprawca posuwał się do tego, że rzucał dzieckiem o łóżko oraz szarpał za uszy powodując pęknięcia skóry.

Po otrzymaniu zgłoszenia policjanci z siemianowickiej komendy zadziałali natychmiast. Udali się pod wskazany adres, aby zatrzymać 37-letniego agresora. Mężczyzna nie zamierzał jednak spokojnie oddać się w ręce sprawiedliwości. Podczas zatrzymania był agresywny i nie stosował się do wydawanych przez policjantów poleceń, co zmusiło ich do użycia odpowiednich środków przymusu.

To jednak nie był koniec odkryć dokonanych przez funkcjonariuszy. Podczas przeszukania mieszkania zajmowanego przez 37-latka policjanci znaleźli kilkadziesiąt tabletek, które swoimi cechami jednoznacznie wskazywały na amfetaminę. Narkotyki zostały zabezpieczone jako dowód w sprawie.

Zarzuty i tymczasowy areszt

Po zatrzymaniu mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. W tym czasie śledczy skrupulatnie gromadzili materiał dowodowy, który nie pozostawiał wątpliwości co do winy podejrzanego. Na podstawie zebranych dowodów, w tym zeznań pokrzywdzonych, prokurator przedstawił 37-latkowi szereg zarzutów. Obejmują one znęcanie się nad osobą najbliższą, czyli partnerką, oraz znęcanie się nad dziećmi ze szczególnym okrucieństwem. Dodatkowo mężczyzna odpowie za posiadanie znacznej ilości substancji psychotropowych oraz inne przestępstwa kryminalne.

Na wniosek śledczych i prokuratora Sąd Rejonowy w Siemianowicach Śląskich zastosował wobec podejrzanego najsurowszy środek zapobiegawczy. Decyzją sądu 37-latek został tymczasowo aresztowany na okres dwóch miesięcy. Za popełnione czyny grozi mu surowa kara. Kodeks karny za znęcanie się nad dziećmi przewiduje karę nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Przerwij milczenie - gdzie szukać pomocy?

Policja przy okazji tej sprawy ponownie apeluje do ofiar i świadków przemocy domowej.

- Jeśli jesteś ofiarą przemocy domowej, przerwij milczenie i nie bój się skorzystać z pomocy. Najtrudniej zrobić ten pierwszy krok szczególnie, że często stosowana manipulacja i zastraszanie przez sprawcę, obniżają wiarę w możliwości uwolnienia się od swojego oprawcy - przypominają funkcjonariusze.

Istnieje wiele instytucji, grup wsparcia, psychologów oraz bezpłatnych infolinii, które oferują profesjonalną pomoc. Ważne jest również, aby reagować, gdy widzimy, że krzywda dzieje się komuś w naszym otoczeniu. Jeden telefon może przerwać dramat i uratować czyjeś zdrowie lub życie.

Śląsk Radio ESKA Google News