Rafał Piech, urzędujący prezydent Siemianowic Śląskich, pod koniec zeszłego roku ogłosił swój start w najbliższych wyborach samorządowych. O najważniejszy stołek w mieście zawalczy z Krzysztofem Szygą, Janem Wieczorkiem, Anną Zasadą-Chorab i Adamem Cebulą.
O Piechu zrobiło się głośno po tym, że zawierzył Siemianowice Śląskie Matce Boskiej, nazywając ją "menadżerem". Po wybuchu pandemii stanął na czele ruchu "Polska Jest Jedna", sprzeciwiając się szczepieniom na COVID-19 i "dzieleniu Polaków na zaszczepionych i niezaszczepionych".
Inicjatywa szybko przerodziła się w partię, która - delikatnie mówiąc - nie zebrała szerokiego poparcia podczas zeszłorocznych wyborów parlamentarnych (kandydanci PJJ otrzymali 1,63 proc. wszystkich głosów, a Piech - 3,07 proc. w swoim okręgu).
Braun chce z Piechem tworzyć "front gaśnicowy"
Okazuje się jednak, że kontrowersyjny prezydent może liczyć na poparcie równie kontrowersyjnego polityka. Mowa oczywiście o Grzegorzu Braunie, który ostatnio "wsławił się" zgaszeniem świec chanukowym w Sejmie za pomocą gaśnicy.
Sprawa ujrzała światło dzienne za sprawą portalu katowicedzis.pl, który postanowił porozmawiać z Braunem na temat Rafała Piecha i jego ponownej kandydatury na prezydenta Siemianowic Śląskich. Poseł przyznał, że ma z włodarzem śląskiego miasta zbieżne poglądy.
To jest wielka zbieżność poglądów. Jest też i zbieżność czasoprzestrzenna. Żyjemy w tym samym czasie, strasznym, w którym różne projekty z piekła rodem pod różnymi flagami komuny - zielonej, komuny tęczowej, różowej i jakiej tam jeszcze. Te projekty są właśnie stręczone Polakom i wmuszane pod różnymi pretekstami - a to wojny, a to pandemii mniemanej. No to trzeba temu jakoś sprostać, stawić czoła. Liczę na to, że będziemy stawiać czoła my właśnie, normalni Polacy, nie specjalizując się wąsko w naszych projektach różnych politycznych, ale tworząc szerszy - może nawet bym tak powiedział - "front gaśnicowy" w opozycji do "zjednoczonego frontu chanukowego" – powiedział poseł Braun w rozmowie z dziennikarzem portalu katowicedzis.pl.
Tymczasem na pytanie, czy Rafał Piech to dobry kandydat na prezydenta Siemianowic Śląskich, poseł Braun odparł: "Może nie tylko Siemianowic?".
- Siemianowicom najlepiej życzę, ale może nie zaniżajmy aspiracji tak znakomitego kandydata (...) Nie chwalmy dnia przed zachodem tej kampanii, która dopiero przed nami. Są wybory europarlamentarne - tam też trzeba kogoś, kto będzie potrafił właśnie walczyć, a nie tylko bezkrytycznie przyjmować, kiwać głową. Jestem o tym przekonany, że (...) Rafał Piech jest dobry na wszystko - dodał poseł Braun.
Rafał Piech na razie milczy. Wcześniej "poparł" Brauna po skandalu z gaśnicą
Co na to wszystko Rafał Piech? Tego nie wiadomo. Prezydent Siemianowic Śląskich nie chciał skomentować sprawy w rozmowie z portalem katowicedzis.pl. "Gdy go o to zapytaliśmy poprosił, byśmy nie manipulowali siemianowiczanami i rozłączył się" - pisze redakcja. Piech nie odniósł się też do sprawy publicznie np. za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Jak przypominają katowicedzis.pl, po gaśnicowym wybryku Grzegorza Brauna Polska Jest Jedna wydała oświadczenie, w którym wyraziła "stanowczy sprzeciw wobec obchodzenia żydowskiego święta Chanuki w gmachu sejmu RP".
Pomimo istnienia wielomilionowej, dominującej społeczności katolickiej w Polsce, nie obchodzono dotąd w Sejmie RP w tak eksponowanym miejscu zbliżającego się święta Bożego Narodzenia. Zamiast świętowania jednego z największych dni w roku i przekazywania narodowi prawd naszej wiary, gmach Sejmu RP stał się miejscem celebracji obcych nam świąt talmudycznej religii żydowskiej - napisała wówczas PJJ w oświadczeniu.