Granica z Czechami znowu otwarta dla turystów z woj. śląskiego. Ale jest inny problem
Na ten moment czekali zarówno Polacy jak i Czesi. W nocy z poniedziałku na wtorek otwarta została granica polsko-czeska w województwie śląskim. Mieszkańcy Śląska mogą już swobodnie przekraczać granicę z Czechami bez konieczności kwarantanny i okazywana negatywnego testu na koronawirusa. Województwo śląskie znowu na czeskiej mapie "semafor" jest zaznaczone na zielono. Ale niestety po rozwiązaniu jednego problemu szybko pojawił się drugi.
Jak podaje Głos - Gazeta Polaków w Republice Czeskiej, w związku z ogniskami zachorowań w powiatach karwińskim i frydecko-misteckim - czescy pracodawcy z woj. morawsko-śląskiego od wtorku są zobowiązani do wymagania testów od pracowników transgranicznych. Co to oznacza? Że jeśli pracujemy w Czechach, a dojeżdżamy z Polski to będziemy musieli pokazać negatywny wynik testu na koronawirusa i to aż 3 razy w miesiącu! Co 10 dni! A test nie może być starszy niż 4 dni.
– Nie ma szampana, nie ma fajerwerków, nie ma sztucznych ogni… Mamy wprawdzie co świętować, ale cały czas mam z tyłu głowy, że to nie jest pełny sukces. Pracownicy transgraniczni przez cały okres zamknięcia granicy mieli duże problemy, a teraz będą musieli wykonywać testy nie raz w miesiącu, ale aż trzy razy! – mówił w rozmowie z "Głosem" Bogdan Kasperek dyrektor biura Euroregionu Śląsk Cieszyński. Zapowiedział jednak, że będzie interweniował w tej sprawie.
ZOBACZ TAKŻE: Wybory prezydenckie 2020 w woj. śląskim. W Katowicach i Sosnowcu wygrał Rafał Trzaskowski [WYNIKI W MIASTACH I POWIATACH]
Wzrost zakażeń koronawirusem w Czechach przy granicy z Polską
Gdy wydawało się, że Czesi już opanowali epidemię to nagle pojawiło się nowe ognisko zakażeń w kopalni CSM w Stonawie, gdzie zresztą pracuje wielu Polaków. Tylko w niedzielę, 28 czerwca w całych Czechach odnotowano aż 305 nowych przypadków. W związku z tym czeski rząd postanowił wprowadzić pewne obostrzenia w Karwinie i okolicach. Zostanie zmniejszona m.in. dopuszczalna liczba osób, które mogą brać udział w imprezach sportowych i kulturalnych (do 100 osób). Dodajmy, że już w samym kraju morawsko-śląskim jest więcej zakażonych niż w Pradze.