Gliwicka policja złapała złodziei na gorącym uczynku
Zdarzenie miało miejsce kilka dni temu w Gliwicach. Rano aa teren pewnej firmy wjechał samochód ciężarowy z hydraulicznym dźwigiem. Pojazd prowadził kierowca blisko 40-stki, na miejscu pasażera siedział znacznie młodszy kolega. Mężczyźni zostali wpuszczeni na teren zakładu po okazaniu sfałszowanych dokumentów pracownikom ochrony. Jednak nietypowe okoliczności załadunku wzbudziły podejrzenia jednego z ochroniarzy, który natychmiast powiadomił policję.
Na miejsce przyjechał policyjny patrol, który potwierdził podejrzenia ochroniarza. Funkcjonariusze zatrzymali złodziei na gorącym uczynku. W następnych minutach na jaw zaczęły wychodzić coraz ciekawsze szczegóły akcji. Po pierwsze, policja ustaliła, że 38-letni kierowca ciężarówki nie wiedział, że bierze udział w przestępstwie. Mężczyzna został jedynie wynajęty do transportu materiałów i miał za to otrzymać wynagrodzenie. Po drugie, za przestępstwem stał 17-latek. Jakby tego było mało, nastolatek był poszukiwany przez policję w związku z niepowrotem do placówki opiekuńczo-wychowawczej.
Dalsze czynności operacyjne doprowadziły policjantów do trzeciego mężczyzny – 38-letniego mieszkańca Knurowa, który był pomysłodawcą całego procederu. Został on zatrzymany i odpowie za zlecenie kradzieży. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Podobny wymiar kary grozi 17-latkowi, który po przedstawieniu zarzutów wrócił do placówki. Wobec starszego mężczyzny zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz poręczenia majątkowego. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Dzięki czujnej postawie pracownika ochrony i błyskawicznej reakcji policji, mienie zostało zabezpieczone, a sprawcy nie osiągnęli zamierzonego celu. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komisariat IV Policji w Gliwicach pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Gliwice Zachód.
