Do bardzo groźnego i bulwersującego zdarzenia doszło w środę, 30 czerwca późnym wieczorem przy ul. Sobótki w Gliwicach. Dwóch zamaskowanych mężczyzn napadło na dwójkę 14-letnich chłopców. Napastnicy grozili nastolatkom bronią i zażądali wydania cennych przedmiotów oraz pieniędzy. Przerażeni sytuacją chłopcy oddali swoje telefony komórkowe i gotówkę.
- Policjanci po kilku godzinach zatrzymali 23-latka. Jest on podejrzany o to, że działając wspólnie i w porozumieniu z drugim sprawcą, napadł, zagroził pistoletem i okradł dwóch 14-letnich chłopców. W czasie rozboju zamaskowani sprawcy (twarze zasłonięte „kominami” - przyp. aut) skradli pokrzywdzonym dwa telefony komórkowe i 50 złotych - poinformował nadinsp. Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.
Policjanci przeprowadzili przeszukania i odzyskali skradzione mienie, zabezpieczyli też dwa pistolety, jak się okazało - na gumowe kulki, dodajmy, że mogące doskonale imitować broń palną.
Rozbój to przestępstwo zagrożone 12-letnim pobytem w więzieniu. Zatrzymany podejrzany mężczyzna jest osobą karaną już za przestępstwa przeciwko mieniu i tym samym, jako działający w ramach recydywy, może mieć pewność, że wymiar kary zostanie z urzędu podniesiony.