Koronawirus w Gliwicach. Bezdomny nie miał gdzie się udać na kwarantannę
Do nietypowej sytuacji doszło w niedzielę w jednym z komisariatów w Gliwicach. Do placówki zgłosił się nietrzeźwy 50-letni mężczyzna, który twierdził, że została nałożona na niego kwarantanna domowa po powrocie z zagranicy. Jednak nie miał się gdzie podziać, bo ojciec odmówił mu lokum, a matka w Poznaniu również nie chciała go przyjąć. Bał się grzywny, więc pomocy postanowił poszukać u gliwickich policjantów.
- Na szczęście mężczyzna posiadał telefon, którego numer podano służbom sanitarnym, a te z kolei podjęły się zadania. Nasi policjanci wyposażyli swojego gościa w maseczkę i rękawiczki - informuje rzecznik gliwickiej policji.
Pozostawało jeszcze pytanie gdzie umieścić mężczyznę. W Gliwicach władze samorządowe nie wyznaczyły dotychczas miejsca na kwarantannę dla tego typu przypadków, a w sąsiednim Zabrzu nie było już wolnych miejsc. Po około 2 godzinach znaleziono miejsce w specjalnie wyznaczonym obiekcie na terenie Szczyrku.
Zgodnie z procedurami, policjanci wezwali następnie firmę, która przeprowadziła dezynfekcję pomieszczenia poczekalni dla interesantów w komisariacie.