Fundacja Instrat chce przyspieszenia likwidacji kopalń na Śląsku. "Trzeba odchudzić górnictwo"

2025-09-19 10:38

Fundacja Instrat opublikowała nowy, alarmujący raport dotyczący przyszłości polskiego górnictwa. Analitycy wskazują, że wydobycie węgla kamiennego drastycznie spada, a obecny harmonogram zamykania kopalń jest nierealny. Konieczna jest pilna restrukturyzacja, zwłaszcza w Polskiej Grupie Górniczej.

Fundacja Instrat chce przyspieszenia likwidacji kopalń na Śląsku. Zaktualizujcie harmonogram

i

Autor: Archiwum/ Materiały prasowe Fundacja Instrat chce przyspieszenia likwidacji kopalń na Śląsku. "Zaktualizujcie harmonogram"

Nowa analiza Fundacji Instrat rzuca ponure światło na kondycję polskiego sektora wydobywczego. Z danych wynika, że górnictwo węgla kamiennego energetycznego musi zostać "odchudzone", aby przetrwać. Popyt na "czarne złoto" leci na łeb na szyję, a koszty wydobycia rosną. Eksperci wzywają rząd do natychmiastowej aktualizacji harmonogramu zamykania kopalń, który ich zdaniem jest kompletnie oderwany od rzeczywistości.

Jak czytamy w raporcie, wydobycie węgla kamiennego w 2024 r. spadło do 40,2 mln ton, co stanowi spadek o 5,5 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. To sygnał, którego nie można dłużej ignorować.

PGG w największych tarapatach. Drastyczny spadek wydobycia

W najtrudniejszej sytuacji znajduje się gigant – Polska Grupa Górnicza (PGG). To właśnie ta spółka, kontrolująca 45 proc. krajowego wydobycia, radzi sobie najgorzej. W ubiegłym roku PGG wydobyła zaledwie 17,3 mln ton węgla, czyli aż o 4 mln ton węgla kamiennego mniej, niż w poprzednim roku. To potężny, 18-procentowy spadek.

Sytuacja jest tym bardziej dramatyczna, że PGG zatrudnia około 36 tysięcy osób i jest największym beneficjentem dotacji z budżetu państwa. Bez głębokich zmian, spółka może pociągnąć na dno cały sektor - przekonuje fundacja Instrat.

Te kopalnie powinny zostać zamknięte wcześniej

Prezes Fundacji Instrat, Michał Hetmański, nie owija w bawełnę. Jego zdaniem jedynym ratunkiem jest zamknięcie części nierentownych zakładów.

Górnictwo węgla kamiennego energetycznego, w tym PGG, musi się odchudzić o kilka kopalń, aby w tych, które pozostaną aktywne, wydobywać węgiel po niższej cenie jednostkowej i zgodnie z popytem. Dlatego konieczne są działania restrukturyzacyjne i aktualizacja starego harmonogramu zamykania kopalni, który nie przewiduje poważnych zmian aż do późnych lat trzydziestych - ocenił Hetmański.

Eksperci wskazują, że obecna umowa społeczna z maja 2021 roku, zakładająca wygaszanie kopalń do 2049 roku, jest już nieaktualna. Prognozy są bezlitosne: podczas gdy dziś zużywamy ok. 40 mln ton węgla, w 2030 r. może to już być tylko 15 mln ton. Jeśli rynek, a nie politycy, zdecyduje o tempie zmian, to w 2030 r. w Polsce pozostaną trzy-cztery kopalnie węgla kamiennego.

Harmonogram wygaszania kopalni w Polsce GALERIA

Miliardy złotych w błoto? Eksperci alarmują

Utrzymywanie obecnego stanu rzeczy kosztuje fortunę. Jak wylicza Instrat, dopłacamy dziś nawet 500 zł do każdej tony wydobytego węgla. Iwona Bojadżijewa z Fundacji Instrat podkreśla, że te pieniądze mogłyby zostać wydane znacznie lepiej.

Górnicy i ich rodziny potrzebują realnego planu na przyszłość, a nie dopłat do produkcji - stwierdziła Bojadżijewa.

Według niej środki powinny być wykorzystane do przebranżowienia górników i tworzenie nowych miejsc pracy w nowoczesnych gałęziach gospodarki. Tymczasem rząd planuje kolejne miliardy wsparcia dla nierentownego sektora, wnioskując do Komisji Europejskiej o zgodę na 42 mld zł pomocy do 2030 roku. Czy nowy wiceminister ds. górnictwa, którego nazwisko mamy poznać już wkrótce, podejmie się tego historycznego wyzwania? Czas ucieka, a wraz z nim pieniądze podatników.

Śląsk Radio ESKA Google News