Kierowca ciężarówki z Iranu utknął pod Częstochową. Pomogli Polacy
Tą historią przez ostatnie tygodnie żyła cała Polska. Obywatel Iranu Fardin Kazemi miał awarię ciężarówki, gdy jechał przez Polskę do Czech, aby załadować rodzynki i wrócić z nimi do kraju. Jego stary amerykański International odmówił posłuszeństwa na DK1 w Koziegłowach pod Czętochową. Na pomoc Irańczykowi błyskawicznie ruszyli polscy kierowcy ciężarówek i nie tylko, którzy zaoferowali Fardinowi pomoc w tej trudnej sytuacji. Zorganizowali nawet zbiórkę na nową ciężarówkę dla Irańczyka, dzięki której będzie mógł wrócić do kraju i normalnie pracować.
CZYTAJ - Kierowca ciężarówki z Iranu utknął pod Częstochową. Polacy ruszyli z pomocą
Kierowca z Iranu ma już nową ciężarówkę. Jest szczęśliwy finał
Ostatecznie, dzięki dużemu zaangażowaniu wszystkich, którzy pomagali Irańczykowi, udało się uzbierać grubo ponad 250 tysięcy złotych na zakup dla Fardina nowej ciężarówki. Niestety pojawiły się pewne komplikacje. Wprawdzie udało się już kupić DAF-a XF 460 z 2017 roku, ale dealer marki, czyli grupa DBK ostatecznie musiała wycofać się z transakcji. Powody były... polityczne.
CZYTAJ: Nie będzie nowej ciężarówki dla kierowcy z Iranu? Salon wycofał się ze sprzedaży. Dlaczego?
Na szczęście organizatorzy zbiórki nie załamywali rąk i szukali innego sposobu na to, żeby pomóc Fardinowi. W końcu, po kilku tygodniach wreszcie się udało. Nowy ciągnik i naczepa zostały zakupione.
- Fardin właśnie jedzie już nową Scania z Radzynia Podlaskiego pod Częstochowę - poinformowali organizatorzy zbiórki.
Wszystko wskazuje na to, że ta historia będzie miała szczęśliwy finał. Fardin Kazemi będzie mógł wrócić do kraju i dalej zarabiać na życie jako kierowca ciężarówki. Jak sam mówi, nigdy nie zapomni tego co spotkało go w Polsce. Jest bardzo wdzięczny wszystkim, którzy mu pomogli.