Śląsk jako region jest obrażany, a górnicy stygmatyzowani. To skutek uboczny pandemii koronawirusa
Fala hejtu zalała mieszkańców Śląska, cały region, a przede wszystkim górników. Duża liczba zakażeń wśród górniczej braci oraz ogniska epidemii w kopalniach sprawiły, że ludzie wyłączyli myślenie. Od kilku dni fora internetowe i portale zalewają nienawistne komentarze, dotyczące sytuacji na Śląsku. Wielu internautów pisze o tym, że Śląsk należy odgrodzić kordonem sanitarnym, a najlepiej zbombardować. O ile komentarze anonimowych osób dałoby się jeszcze przeboleć, to jednak wulgarne wpisy znanych publicystów są już przesadą i prowadzą do eskalacji nienawiści.
- Pod względem koronawirusowym Śląsk bliżej Niemiec niż Polski. Mocny argument dla frajkorpsów z RAŚ - napisał na Twitterze Rafał Ziemkiewicz. Wpis został skomentowany przez Ruch Autonomii Śląska.
Rodziny górników są szykanowane. "Żonie nakazali pracę zdalną z domu"
Niestety w obiegowej opinii panuje przekonanie, że to górnicy sami są sobie winni i na dodatek roznoszą zarazę. Kilka tygodni temu szykanowani byli lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni. Teraz cały hejt spadł na górników. Nienawistne komentarze w internecie to jedno, ale, jak informuje WZZ Sierpień 80 KWK "Sośnica", coraz częściej zdarzają się sytuację, w których członkowie rodzin górników spotykają się z hejtem w miejscu pracy. Oliwy do ognia dodał (prawdopodobnie nieświadomie) minister zdrowia Łukasz Szumowski, który stwierdził, że "Gdyby nie zakażenia na Śląsku, w kopalniach, mielibyśmy tendencję spadkową"
Zobacz także: Brombosz: Ten błąd Szumowskiego może nas sporo kosztować [FELIETON]
- My jako górnicy zawsze się obronimy, ale nie pozwolimy na wylewanie hejtu na nasze rodziny. Niestety na osiedlach górniczych, takich jak np. Sośnica, jest to coraz bardziej widoczne – mówi Rafał Niezgoda członek zarządu WZZ Sierpień 80 KWK Sośnica, cytowany przez portal NaTemat.pl.
Przedstawiciele związków zawodowych dostają niepokojące informacje od górników, którzy relacjonują, że ich żony dostają nakazy pracy zdalnej w domu, a wizyty i dentysty czy u specjalistów zostają odwoływane bez powodu.
Koronawirus województwo śląskie. Ponad 4 tysiące zakażeń, w tym tysiąc górników
Według najnowszych danych koronawirusa w województwie śląskim ma 4 271 osób. Tylko w kopalniach zakaziło się ok. 1 tysiąc górników. Sytuacja jest trudna, ale wojewoda i władze rządowe zapewniają, że wszystko jest pod kontrolą i służby sanitarne działają pełną parą.
Rzecznik rządu dementuje informacje o zamknięciu Śląska
Bezsprzecznie sytuacja w województwie śląskim jest trudna. Jednak rząd zapowiedział, że nie planuje zamknąć granic województwa śląskiego. Rzecznik rządu Piotr Müller przekonuje, że nie ma takich planów. Żaden kordon sanitarny ani inne formy izolacji Śląska nie są przewidziane. Rząd oraz Ministerstwo Zdrowia przekonują, że uda się w krótkim czasie wygasić ogniska zakażeń w kopalniach i sytuacja się unormuje.
- Sasin: Województwo śląskie nie będzie odizolowane od reszty kraju. Minister zdementował medialne rewelacje i podal liczbę zakażonych górników
- Panteon Górnośląski za 50 milionów złotych. RAŚ: można za to kupić respiratory