Dwa gigantyczne psy straszyły mieszkańców Brennej. Ktoś postanowił się ich pozbyć

2025-10-27 15:35

Chwile grozy na jednej z ulic w Brennej. Dwa ogromne psy rzuciły się w pościg za chłopcem jadącym na hulajnodze. Przerażone dziecko schowało się za drzewem i wpadło do potoku. Mieszkańcy mówią, że to nie pierwszy taki przypadek i od dawna boją się tamtędy chodzić.

Leonberger

i

Autor: Wikimedia/ CC0 2.5 Zdjęcie ilustracyjne

Dwa psy goniły za dzieckiem w Brennej

Na lokalnym profilu Echo Brennej opublikowano nagranie, które wstrząsnęło mieszkańcami. Widać na nim, jak na ulicy Śniegociny chłopiec na hulajnodze ucieka przed dwoma psami. Zwierzęta z impetem ruszają za nim w pogoń. Dziecko w panice zjeżdża na pobocze, chowa się za drzewem i wpada do potoku. Na nagraniu słychać szczekanie i krzyk – wszystko trwa zaledwie kilkanaście sekund.

Jak podaje Echo Brennej, do zdarzenia doszło 10 października. Według relacji mieszkańców, problem z tymi samymi psami – leonbergerami – trwa od lat. Zwierzęta mają być regularnie wypuszczane bez nadzoru z posesji, która nie jest ogrodzona. Warto w tym miejscu dodać, że Leonbergery to rasa znana z łagodnego charakteru i przywiązania do ludzi. Jednak ich ogromne rozmiary – dorosłe psy mogą ważyć nawet 75 kilogramów – sprawiają, że w sytuacji braku nadzoru mogą stanowić poważne zagrożenie.

– Dziecko na nagraniu to mój bratanek. Psy od dawna wybiegają na drogę, a właściciele nic z tym nie robią. Ludzie boją się tamtędy chodzić – dorośli schodzą na pobocze, dzieci omijają tę ulicę, a starsze osoby zmieniają trasę całkowicie – napisała w komentarzu pani Monika, ciocia chłopca.

Do sprawy odniósł się również rzecznik prasowy Komendy Powiatowej policji w Cieszynie, który podkreśla, że w sprawie prowadzone są dwa równoległe postępowania. Jedno dotyczy niezachowania środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, a drugie dotyczące otrucia dwóch psów.

–  W związku z opublikowanym w mediach nagraniem, na którym widać, jak dziecko poruszające się na hulajnodze ucieka przed dwoma psami, informujemy, że w tej sprawie prowadzone jest postępowanie o wykroczenie z art. 77 §2 Kodeksu wykroczeń, dotyczące niezachowania zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia - informuje podkom. Krzysztof Pawlik.

Mieszkańcy postanowili zająć się problemem. Psy zostały otrute

Po publikacji nagrania sprawa ponownie odbiła się szerokim echem. Jak poinformował profil Echo Brennej, właściciel psów miał przekazać, że zwierzęta zostały otrute – jedno z nich nie przeżyło.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy niebezpieczny incydent w tej okolicy. Dwa lata temu w Brennej dwa duże psy – leonberger i owczarek niemiecki – zaatakowały kobietę spacerującą z własnymi zwierzętami. Kobieta została pogryziona, a jej jeden pies zginął na miejscu. Od śmierci uratował ją wtedy kierowca, który przypadkowo przejeżdżał tą drogą.

Jak wynika z policyjnych danych, na terenie miejscowości Brenna, obsługiwanej przez Komisariat Policji w Skoczowie, w okresie ostatnich trzech lat policjanci przeprowadzili łącznie 10 postępowań dotyczących wykroczeń związanych z nieodpowiednim nadzorem nad zwierzętami.

  • W 2023 roku były to cztery postępowania – dwa zakończone mandatami karnymi, a dwa skierowano z wnioskiem o ukaranie do sądu.
  • W 2024 roku wszczęto jedno postępowanie, które po analizie nie nosiło znamion wykroczenia.
  • W 2025 roku do tej pory prowadzono pięć postępowań, z czego jedno zakończyło się mandatem, jedno wnioskiem o ukaranie, jedno pouczeniem, a dwa nadal są w toku.
Śląsk Radio ESKA Google News