Skandal w Wodzisławiu Śląskim. Fatalne warunki bytowania psów
We wtorek Stowarzyszenie Wodzisławskie Psy i Koty z Wodzisławia Śląskiego poprosiło o pomoc Fundację Pet Patrol Rybnik o pomoc w interwencji na terenie jednej z posesji w tym mieście. Powód? Obawiano się, że na miejscu zastaną coś strasznego. I niestety, tak faktycznie było.
Na miejscu zastaliśmy kilkanaście psów, w tym szczenięta, w fatalnych warunkach. Psy były przetrzymywane w piwnicy. Niektóre w klatkach, inne w szopce na posesji, niektóre biegały luzem. Jedna z suczek z młodymi ukryła się w stercie gratów - opisuje całą sytuację fundacja.
Jak podkreślono, wszystko sprowadzało się do jednego, wielkiego cierpienia zwierząt. Właściciel nie zajmował się nimi wcale
Są sytuacje, w których człowieka przerasta opieka, traci kontrolę nad tym co go otacza… Jednak ciężko współczuć, widząc tyle umęczonych stworzeń, które bez odpowiedniej opieki, cierpią w ciszy do czasu, aż zabierze je śmierć. W tym miejscu z pewnością śmierć zabierała powoli, ale często...
Zwierzęta zostały odebrane w asyście policji. Pod opieką Pet Patrol Rybnik jest 6 psów. Pozostałe 7 oraz jeden kociak, są pod opieką Stowarzyszenia Wodzisławskie Psy i Koty. Zwierzęta są zaniedbane, brudne i chore. Liczne pasożyty, świerzb i nierozpoznane jeszcze zmiany skórne. Wszystkie pieski mają zapalenia spojówek. Jeden z psiaków ma stare złamanie szczęki, inny problemy ze stawami, kolejny szmery na sercu, ale to dopiero wstępna diagnostyka.
Fundacja szuka domów tymczasowych dla czterech dorosłych psiaków w typie yorkshire terier.
W chwili obecnej nie wiemy nic na temat usposobienia tych psiaków. Możemy powiedzieć, że są to psy głęboko zaniedbane i z pewnością mogą sprawiać początkowo problemy, dlatego prosimy o pomoc osoby doświadczone, które podejmą się opieki nad tymi biedactwami, bo z pewnością czeka ich dużo wizyt w przychodni - opisuje Fundacja.
Jeśli ktoś może pomóc, proszony jest o kontakt pod numerem 795 855 200. Koszty opieki weterynaryjnej pokrywa fundacja.