Chwile grozy w Tychach. Mężczyzna porwał 3-latka
We wtorek, 2 września, o godzinie 15:05, policja w Tychach otrzymała dramatyczne zgłoszenie dotyczące uprowadzenia małego dziecka. Według relacji świadków, na ul. Elfów z białego samochodu marki Skoda wysiadł mężczyzna, który następnie chwycił kilkuletnie dziecko – w wieku od 3 lat – i w pośpiechu odjechał z nim z miejsca zdarzenia.
Informacja ta natychmiast uruchomiła procedury alarmowe. Dyżurny tyskiej komendy bezzwłocznie powiadomił wszystkie jednostki policji na Śląsku, a funkcjonariusze przystąpili do intensywnych działań poszukiwawczych. W takiej sytuacji kluczowe znaczenie miała szybka reakcja i sprawne współdziałanie różnych służb.
Policjanci już w pierwszych minutach po zgłoszeniu zabezpieczyli zapis z kamer monitoringu w okolicy. Analiza nagrań pozwoliła określić trasę, którą poruszał się porywacz wraz z dzieckiem.
Funkcjonariusze natychmiast przesłuchali świadków i szczegółowo przeanalizowali zapis monitoringu. Dzięki temu udało się ustalić, że poszukiwana jest biała skoda, która oddalała się w kierunku Żor – przekazał redakcji "ESKI" sierż. szt. Marcin Gącik, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tychach.
Na podstawie tych ustaleń, patrole w całym regionie zostały skierowane na potencjalne trasy ucieczki sprawcy. Niedługo później, w Żorach, wytypowany samochód udało się namierzyć i zatrzymać. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę i odzyskali uprowadzone dziecko, które – jak się okazało – nie doznało żadnych obrażeń i było całe oraz zdrowe.
Sprawcą porwania okazał się obcokrajowiec. Na obecnym etapie śledztwa policja nie ujawnia jednak jego narodowości ani motywów działania. – Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod ścisłym nadzorem Prokuratury Rejonowej w Tychach – dodał sierż. szt. Gącik.
Śledczy badają wszystkie okoliczności zdarzenia, w tym relacje sprawcy z dzieckiem i jego rodziną, a także ewentualne powody uprowadzenia. Na razie nie podano do wiadomości publicznej, czy mężczyzna działał sam, czy też miał wspólników. Wiadomo jednak, że odpowie za swoje czyny przed sądem.
