Do scen jak z najgorszego koszmaru doszło wczoraj w jednym z mieszkań w Jastrzębiu-Zdroju. Starsza kobieta przeżyła chwile grozy, gdy jej 56-letni syn, który miał sądowy zakaz zbliżania się do niej, zlekceważył postanowienie i próbował siłą dostać się do jej domu. To nie był pierwszy raz, gdy mężczyzna stosował agresję wobec matki. Dzięki jej natychmiastowej reakcji i wezwaniu pomocy, udało się uniknąć eskalacji przemocy.
Syn zlekceważył sądowy zakaz. Horror matki w Jastrzębiu-Zdroju
To miał być dla niej czas spokoju, gwarantowany przez polski wymiar sprawiedliwości. Sąd Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju 12 września 2025 roku nałożył na 56-latka trzyletni zakaz zbliżania się do matki oraz kontaktowania się z nią w jakiejkolwiek formie. Decyzja ta była konsekwencją wcześniejszych aktów agresji – mężczyzna znęcał się nad kobietą fizycznie i psychicznie. Obowiązek ten miał zapewnić starszej pani bezpieczeństwo i izolację od agresora.
Niestety, spokój został brutalnie przerwany. W środę, 3 grudnia, około godziny 18:25, mężczyzna świadomie zignorował wyrok sądu. Pojawił się pod drzwiami mieszkania matki i usiłował się do niego dostać. Kobieta, zdając sobie sprawę z zagrożenia, nie wahała się ani chwili. - Kobieta, widząc, że syn nie odpuści, zadzwoniła na numer alarmowy i poprosiła o pomoc - relacjonuje jastrzębska policja.
Na miejscu błyskawicznie pojawili się jastrzębscy policjanci, którzy zatrzymali agresora. Mężczyzna usłyszał już zarzut za złamanie sądowego zakazu. Sprawa trafi do sądu w trybie przyspieszonym.
Za stresowanie matki czeka go kilka lat odsiadki
Złamanie sądowego zakazu, takiego jak zakaz zbliżania się, jest w Polsce traktowane jako poważne przestępstwo. Nie jest to jedynie wykroczenie, a czyn, za który grożą realne i dotkliwe konsekwencje. Jak przypominają policjanci, takie zachowanie to jawne lekceważenie prawa.
Za niestosowanie się do orzeczonych przez sąd środków karnych, w tym zakazu zbliżania się, grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat. To pokazuje, jak poważnie system prawny podchodzi do ochrony ofiar przemocy domowej. Policjanci podkreślają, że każda taka sprawa jest traktowana priorytetowo.
W tym przypadku zastosowanie trybu przyspieszonego oznacza, że sprawca wkrótce ponownie stanie przed sądem, który zdecyduje o jego dalszym losie.