Do tej jaskini wchodzić nie wolno. Nie każdy jednak to przestrzega
W jednej z jaskiń w rezerwacie przyrody na terenie województwa śląskiego, do której obowiązuje całoroczny i bezwzględny zakaz wstępu, zamontowano kamerę. Została ona ukryta przez przyrodników z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach. Wszystko po to, aby sprawdzić, czy turyści przypadkiem nie łamią obowiązujących reguł. Jak się okazało – łamią i to nagminnie!
Kamera zarejestrowała w ciągu zaledwie trzech miesięcy obecność prawie 200 osób. Jaskinia jest odwiedzana przez rodziny z dziećmi, rowerzystów czy grotołazów, którzy nie posiadają stosowanych zezwoleń na wejście do środka.
– Na bieżąco monitorujemy obiekty jaskiniowe w rezerwatach i niestety skala presji turystycznej na te obiekty, mimo naszych działań edukacyjnych i licznych apeli, nadal jest wysoka. Z przykrością stwierdzamy, że jaskinie odwiedzane są nie tylko przez turystów, którzy mogą być nieświadomi obowiązującego zakazu, ale też przez reprezentantów środowiska grotołazów, którzy powinni znać i stosować się do zakazów obowiązujących w rezerwatach, dając swoim zachowaniem pozytywny przykład i świadomość odpowiedzialności za poszanowanie zasad ochrony przyrody – mówi Przemysław Skrzypiec, zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach.
RDOŚ przypomina, że do jaskiń zlokalizowanych w rezerwatach przyrody w województwie śląskim obowiązuje całoroczny zakaz wstępu. Wyjątkiem jest tylko Jaskinia Głęboka w Podlesicach (rezerwat przyrody Góra Zborów).
Zakaz wejścia jest, rzecz jasna, podyktowany bezpieczeństwem turystów, ale wynika także z ochrony zimujących w nich nietoperzy. – Z uwagi na obawy przed zniszczeniem monitoringu nie chcemy ujawniać lokalizacji jaskini – dodają przedstawiciele RDOŚ.