Boris Johnson w polskiej restauracji. Wiemy, co zamówił i co obiecał

2025-11-05 9:38

Były premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson, niespodziewanie odwiedził restaurację Degolówka w Bieruniu. To miejsce, znane z wizyt światowych przywódców, ponownie gościło czołowego polityka. Johnson skosztował specjałów: dewolaja i pierogów. Po posiłku złożył właścicielce szczególną obietnicę.

Boris Johnson w śląskiej restauracji Degolówka

i

Autor: Degolówka/ Facebook

Niezwykłego gościa miała w ostatnich dniach restauracja Degolówka w Bieruniu. Lokal, słynący z kuchni polskiej i śląskiej odwiedził Boris Johnson, były premier Wielkiej Brytanii, który pojawił się w Polsce przy okazji sympozjum Europejskiego Stowarzyszenia Żydowskiego w Krakowie. Polityk, uhonorowany Nagrodą Króla Dawida, postanowił zajechać do Bierunia na obiad. Jego wizyta była sporym zaskoczeniem.

Co Boris Johnson zjadł w Degolówce?

Jak udało nam się dowiedzieć, Boris Johnson nie był sam – przybył wraz z grupą towarzyszących mu osób. Zamówienie było iście polskie i tradycyjne. Na stole pojawiły się takie dania jak dewolaj z frytkami, pierogi z mięsem oraz filet z indyka. Słynny polityk Partii Konserwatywnej nie krył zadowolenia z posiłku. Jak przekazano, dania bardzo mu smakowały, a na koniec wizyty obiecał, że wróci do Degolówki razem z żoną.

Miejsce z historią. Tu bywali de Gaulle i Castro

Wizyta Borisa Johnsona to kolejny historyczny moment dla bieruńskiej restauracji. Lokal od lat przyciąga znane osobistości. Sama nazwa, "Degolówka", nawiązuje do wizyt prezydenta Francji, Charlesa de Gaulle’a. Pierwszy raz miał on gościć w karczmie w latach 1919-1921. Drugi raz odwiedził to miejsce w 1967 roku, a mieszkańcy do dziś wspominają fetę zorganizowaną na jego cześć. To właśnie wtedy, podczas wizyty w Zabrzu, wypowiedział słynne zdanie: „Niech żyje Zabrze, najbardziej śląskie miasto ze wszystkich śląskich miast, czyli najbardziej polskie ze wszystkich polskich miast”.

Jednak to nie koniec listy sławnych gości. W 1972 roku w lokalu przebywał również kubański dyktator Fidel Castro. Mimo upływu lat menu w restauracji niewiele się zmieniło. Goście, w tym turyści odwiedzający pobliski Oświęcim czy park rozrywki Energylandia, najchętniej sięgają po lokalne specjały, a w karcie królują dania kuchni polskiej i kuchni śląskiej na czele ze śląską roladą.

Właścicielka komentuje wizytę. "Nie rozmawiać o polityce"

Właścicielka restauracji, Sonia Dzionsko, w mediach społecznościowych podkreśliła apolityczny charakter spotkania, publikując zdjęcie z byłym premierem.

To zdjęcie nie jest deklaracją polityczną, nie jest poparciem ani sprzeciwem wobec kogokolwiek. To tylko zapis chwili - sytuacji, która dla nas była po prostu ciekawym, ludzkim spotkaniem - pisze.

Śląsk Radio ESKA Google News

Postawa ta jest zgodna z duchem lokalu, w którym wisi hasło: "Nie palić. Nie rozmawiać o polityce. Nie narzekać." Wizyta Borisa Johnsona z pewnością zapisze się w kronikach Degolówki jako kolejne ważne wydarzenie w jej bogatej historii.

Czy wiesz, co jedzą na Śląsku? Rozwiąż QUIZ w języku śląskim
Pytanie 1 z 10
Pitling nie każdemu smakuje. Po polsku to: