Od miesięcy mówi się, że fabryka samochodów Izery powstanie w Jaworznie. Tyle, że to jeszcze nie jest pewne, bo miejsce pod inwestycje nie jest jeszcze własnością EMP. Końcem lipca Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna ogłosiła przetarg na przetarg nieruchomości, położonej w obrębie Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego.
Polecany artykuł:
Przetarg na działkę w Jaworznie trwa. Oferenci muszą wpłacić spore wadium
Chodzi o działkę przy ul. Wojska Polskiego o powierzchni ponad 116 ha. Przypomnijmy: Jaworzno pozyskało teren na zasadzie wymiany od Lasów Państwowych w 2022 roku. Znajduje się w okolicy elektrowni, w północno-zachodniej części miasta, w pobliżu węzła A4 z S1.
Cena wywoławcza działki to 128 mln zł, a wysokość wadium ustalono na 12,8 mln zł. Zainteresowani mają czas do 19 września, by złożyć ofertę. Ich otwarcie jest planowane na 26 września w siedzibie KSSE.
Co się stanie z Izerą, jeśli działka w Jaworznie trafi w ręce konkurencji?
Na podanej działce można prowadzić działalność produkcyjno-usługową, więc dopuszcza się budowę najróżniejszych składów i magazynów. Oferty będą punktowane. Przede wszystkim oceniana będzie cena, w myśl zasady, że im więcej, tym lepiej dla oferenta. Więcej punktów można też zdobyć, deklarując działalność związaną mi.in. z pojazdami samochodowymi, bateriami i akumulatorami czy produkcją motocykli.
Mówiąc wprost: Izera ma szanse, by przetarg wygrać, ale wszystko zależy od tego, jaka konkurencja się pojawi, z jakiej branży i ile zaoferuje. A co, jeśli teren trafi w inne ręce? Cytowany przez portal slaskibiznes.pl Paweł Tomaszek, rzecznik EMP zapewnia, że spółka ma "alternatywne lokalizacje". Przy czym zakłada, że przyszłość Izery będzie związana z Jaworznem.
Zgodnie z planem, budowa fabryki Izery ma ruszyć w 2024 roku, a pierwszy samochód będzie można kupić w 2026 roku.
Partner ElectroMobility Poland wspiera Rosję
To nie jedyny problem, z jakim musi się mierzyć ElektroMobility Poland. Na początku lipca pisaliśmy o tym, że firma Geely, będąca głównym partnerem w produkcji Izery, została wpisana przez Ukraińskie władze na czarną listę firm wspierających Rosję. Póki co to raczej kwestia etyki, niż przyszłości polskiego elektryka, ale mimo wszystko sytuacja wpłynęła nieco na wizerunek marki.