Policjanci z Częstochowy uratowali życie mężczyźnie
Do pożaru budynku doszło przy ulicy Wolnej w Częstochowie. Zgłoszenie o wydobywającym się ogniu wpłynęło na komendę policji w nocy. Starszy sierżant Szymon Szkop i starszy posterunkowy Igor Marciniszyn w środku nocy dojeżdżając w to miejsce, już z daleka zauważyli kłęby dymu wydostające się z budynku. Okazało się, że przyjechali na miejsce jako pierwsi.
Sytuacja była poważna - drzwi wejściowe były zamknięte, a z wnętrza budynku nie było słychać żadnych odgłosów. Policjanci od razu przystąpili do działania. W obawie przed tym, że w środku mogą znajdować się ludzie, postanowili dokładnie to sprawdzić.
Dopiero po głośnym wołaniu i pukaniu do drzwi i okien, usłyszeli głos wołający o pomoc. Mundurowi bez zabezpieczeń oraz specjalistycznego sprzętu, wyważyli drzwi wejściowe i weszli do zadymionego i płonącego wnętrza.
W środku był mężczyzna, którego młodzi mundurowi wyprowadzili na zewnątrz. Na szczęście policjanci oraz gospodarz nie wymagali hospitalizacji. Jak się okazało, przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie w instalacji elektrycznej.