Ciało Marka Kubaczki z Katowic znaleziono w czyimś grobie. Badania DNA w końcu to potwierdziły

2025-12-11 10:02

Badania DNA potwierdziły to, o czym mówiło się już od momentu znalezienia zwłok 34-letniego Marka Kubaczki z Katowic. Ciało znalezione pod koniec listopada na cmentarzu niedaleko Radomska należało właśnie do niego. Mężczyzna miał zostać brutalnie zamordowany przez pseudokibiców GKS Katowice.

Porwany w Katowicach Marek Kubaczka został odnaleziony w grobie ponad 100 km dalej

i

Autor: Przemysław Gluma

Przełom w sprawie 34-latka z Katowic

Sprawa zaginięcia 34-letniego Marka Kubaczki z Katowic miała swój początek we wrześniu tego roku. Mężczyzna został porwany przez nieznanych mężczyzn spod swojego bloku w Katowicach. Od tamtej pory wszelki słuch po nim zaginął. W sprawie podejrzewano udział pseudokibiców GKS Katowice. Ciało porwanego znaleziono blisko dwa miesiące później na jednym z cmentarzy niedaleko Radomska, w miejscowości Żytno. 

Prokuratura Okręgowa w Katowicach potwierdziła, że ciało odnalezione kilkanaście dni temu na cmentarzu w województwie łódzkim to zaginiony 34-latek. . Prokuratura czeka jeszcze na pełne wyniki sekcji zwłok, które mogą rzucić nowe światło na okoliczności jego śmierci.

Nie mamy jeszcze wyników sekcji zwłok oraz innych dodatkowych badań, są natomiast wyniki badań DNA, które potwierdziły tożsamość zwłok. Należą one do Marka K. – powiedział w czwartek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Aleksander Duda.

Marka porwano sprzed domu w Katowicach

Do porwania 34-latka doszło 19 września w dzielnicy Kostuchna w Katowicach. Marek Kubaczka został wywabiony ze swojego bloku przy ul. Kściuczyka przez niezidentyfikowanych sprawców. Ktoś zadzwonił na domofon i poprosił, żeby zszedł na dół. Z tego wynika, że 34-latek musiał znać te osoby. Po wyjściu przed blok. Wyszedł tak, jak stał: w klapkach i krótkich spodenkach, nie zabierając ze sobą nawet telefonu. To był ostatni raz, kiedy go widziano. Napastnicy skrępowali go i siłą wepchnęli do samochodu, po czym odjechali w nieznanym kierunku. Od tamtej pory ślad po nim zaginął.

Od początku śledczy brali pod uwagę motyw porwania, łącząc sprawę z powiązaniami zaginionego ze środowiskiem kiboli katowickiego GKS-u.

Dariusz N. zatrzymany. To on stoi za zniknięciem?

Kilka tygodni po zaginięciu prokuratura w Katowicach wystawiła Europejski Nakaz Aresztowania za Dariuszem N. To postać doskonale znana w przestępczym świecie, wcześniej nieprawomocnie skazana za brutalne zabójstwo 18-letniego piłkarza GKS. Mężczyznę zatrzymano w czeskiej Ostrawie. Śledczy uważają, że może on mieć bezpośredni związek ze zniknięciem Kubaczki. Po jego zatrzymaniu polscy i czescy funkcjonariusze przez kilka dni przeczesywali tereny pod Kłobuckiem.

Porwali i zamordowali Marka? Ciało mężczyzny znaleźli w innym województwie

Ciało znalezione w zbiorowym grobie. Jest więcej wątków

Ustalenia śledczych są wstrząsające. Ciało 34-latak miało być wrzucone do zbiorowego gromu na cmentarzu w Żytnie już we wrześniu. Sprawcy odsunęli ciężką płytę nagrobną, a po umieszczeniu zwłok w środku, zamknęli ją na tyle umiejętnie, że nikt niczego nie zauważył. Dodatkowo mieli rozlać w grobowcu nieznaną ciecz, być może w celu zatarcia śladów lub nawet rozpuszczenia ciała. 

Sprawa może mieć jeszcze jeden mroczny wątek. Na początku października w Kłobucku spłonęła stara leśniczówka przy ulicy Staszica. Według nieoficjalnych informacji budynek mógł służyć jako nielegalne laboratorium narkotykowe, a ogień podłożono, by zatrzeć ślady przestępczej działalności. Na miejscu pracował pies tropiący, który miał wykryć ślady krwi. Zostały one zabezpieczone do dalszych badań.

Śląsk Radio ESKA Google News