Akcja ratunkowa na Stawikach w Sosnowcu. Do bardzo groźnej sytuacji doszło w ostatnią sobotę, 24 lipca. Nietrzeźwy mężczyzna zasłabł w wodzie, a ratownicy wyciągnęli go na brzeg i przeprowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową. Mężczyznę udało się uratować, a przebieg akcji ratunkowej zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Fragment nagrania (w zamazanej wersji) udostępnił ku przestrodze prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
- Tylko 24 lipca w Polsce utonęło 6 osób. Siódmy mógł być nietrzeźwy mężczyzna na Stawikach. Życie zawdzięcza ratownikom, którzy dbają o bezpieczeństwo właśnie na Stawikach oraz ratownikom medycznym, którzy na molo przeprowadzili resuscytację. Uratowany ostatecznie trafił do szpitala. Z akcji ratowników nie był zadowolony jeden z kompanów mężczyzny, ale on dzień zakończył... w sosnowieckiej izbie wytrzeźwień - poinformował włodarz miasta.
Wideo z całej akcji można zobaczyć TUTAJ
Akcja ratunkowa w Sosnowcu. Zamiast pomagać, nagrywali wszystko telefonem
Ratownicy medyczni, którzy uratowali mężczyźnie życie na Stawikach są rozgoryczeni postawą osób, które były świadkami całego zajścia.
- Jako jeden z ratowników biorących udział w akcji wertuje raz na jakiś czas internet w poszukiwaniu nagrań z akcji... Masa ludzi zamiast pomóc czy chociażby odsunąć się i nie przeszkadzać wolała nam wręcz przeszkadzać a dodatkowo robić zdjęcia i nagrywać całą sytuację. Tak naprawdę gdybym nie stał tam wtedy i nie pilnował kąpieliska od strony molo i nie miał zamiaru wrócić się do namiotu, to tego człowieka bym nie zobaczył - przekazał pan Grzegorz, ratownik medyczny.