Chwile grozy w Beskidach. Żmija ukąsiła dziecko na szlaku! 12-latek trafił do szpitala

i

Autor: GOPR Beskidy Groźne zdarzenie w Beskidach. Żmija ukąsiła dziecko!

Chwile grozy w Beskidach. Żmija ukąsiła dziecko na szlaku! 12-latek trafił do szpitala

2020-09-15 9:29

Do bardzo groźnego zdarzenia doszło w ostatni weekend w Beskidach. Na szlaku pomiędzy Dębowcem a Szyndzielnią w Bielsku-Białej 12-letni chłopiec został ukąszony przez żmiję zygzakowatą. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala.

ESKA XD #001

Żmija ukąsiła dziecko w Beskidach. 12-latek trafił do szpitala

Ostatni weekend był dla beskidzkich ratowników GOPR bardzo pracowity. W sumie od piątku do niedzieli musieli interweniować aż 18 razy. Najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce na bardzo popularnym szlaku w Bielsku-Białej. Na odcinku pomiędzy Szyndzielnią a Dębowcem żmija ukąsiła 12-letniego chłopca.

- Ratownicy dotarli na miejsce zdarzenia, zabezpieczyli dziecko i zwieźli do miejsca, z którego karetką zostało zabrane do szpitala - poinformował dyżurny ratownik Grupy Beskidzkiej GOPR, cytowany przez "Dziennik Zachodni".

Przymusowy postój na poboczu zamiast mandatu? Takich kar za przekroczenie prędkości chcieliby kierowcy

Sonda
Zostałeś ukąszony?

Żmija ukąsiła dziecko na szlaku w Beskidach. Jak do tego doszło?

Żmija zygzakowata występuje w Polsce bardzo często na terenach podmokłych, ale też na skalnych rumowiskach, torfowiskach, lasach oraz właśnie w rejonie szlaków turystycznych. Zazwyczaj ten groźny wąż ucieka słysząc kroki turystów. Jednak kiedy nie ma drogi ucieczki to atakuje odruchowo - spina całe ciało, wygina się, głośno syczy, a następnie kąsi. Tak mogło być w przypadku 12-latka.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Prowadzi restaurację i nie wierzy w koronawirusa. "Jesteśmy świadomi jak wielkim oszustwem jest tak zwana pandemia covid19"

Co robić w przypadku ukąszenia żmii?

Specjaliści podkreślają, że w przypadku ukąszenia żmii zygzakowatej najważniejsze jest zachowanie spokoju, bo stres i nadmierne emocje sprawiają, że jad tego gada szybciej rozprzestrzenia się w krwioobiegu. Najlepiej unieruchomić miejsce ukąszenie i udać się do lekarza. Ukąszenie żmii jest najbardziej groźne w przypadku dzieci. Wtedy konieczne jest podanie antytoksyny.

Koronawirus w szkołach na Śląsku i w Zagłębiu. Tutaj lekcje odbywają się zdalnie [LISTA SZKÓŁ]

Plaga wypadków w Beskidach. Ratownicy mieli ręce pełne roboty

Ostatni weekend (12-13) września to było prawdziwe oblężenie turystów w Beskidach. Na szlakach były tłumy, pojawiło się wielu niedoświadczonych wędrowców i o wypadek było łatwo. Najgroźniejsze było ukąszenie 12-latka prze żmiję, ale to nie było jedyne zdarzenie.

W minionym tygodniu na terenie działania Grupy Beskidzkiej GOPR ratownicy interweniowali w 23 wypadkach (w weekend 18 zdarzeń). Na pomoc wyruszali dyżurni z Centralnej Stacji Ratunkowej, Markowych Szczawin, Hali Skrzyczeńskiej, Leskowca, Przysłopu pod Baranią Górą oraz ratownicy biorący udział w wyprawach poszukiwawczych.

- Doszło do kilku poważnych wypadków turystycznych, m.in.: ukąszenie przez żmiję 12-letniego dziecka na szlaku pomiędzy Dębowcem a Szyndzielnią, uraz głowy 5-latka w rej. Hali Skrzyczeńskiej oraz bolesne złamanie kości podudzia u turystki schodzącej z Kołowrotu w stronę dolnej stacji Kolei Linowej Szyndzielnia - informują ratownicy GOPR.

Wypadki rowerowe w Beskidach i nieprzygotowani turyści

W sumie w ostatnim tygpdniu ratownicy wyjeżdżali do kilkunastu wypadków rowerowych, w tym do urazu klatki piersiowej rowerzysty na trasie RockNRolla, otwartego złamania kończyny górnej na trasie SahAira czy urazu wielonarządowego pod Baranią Górą.

Prowadzili również 3 wyprawy ratunkowo-poszukiwawcze, w których wzięło udział ponad 100 osób: zaginięcie w rej. Skawicy (szczegóły w niedawnym poście), Babiej Góry oraz Gomułki (rejon Zwardonia). Wszystkie zakończyły się odnalezieniem w terenie zabudowanym.

- Żadna z poszukiwanych osób nie miała ze sobą telefonu komórkowego, dlatego apelujemy: wybierając się w góry, zadbajcie o niezbędne wyposażenie Waszego plecaka - apelują ratownicy.