Kontrowersje

Chuligani dali popis na Stadionie Śląskim. Prezydent Chorzowa reaguje: Wejście tylko dla kobiet z dziećmi

2025-05-12 7:48

Nie milkną echa sobotniego spotkania Ruchu Chorzów z ŁKS Łódź, w czasie którego doszło do skandalicznych wydarzeń. Kibice obu drużyn zdewastowali Kocioł Czarownic powodując ogromne straty. Wiadomo, że "Niebiescy" poniosą tego duże konsekwencje. W sprawę zaangażował się nawet prezydent Chorzowa - Szymon Michałek.

Dewastacja Stadionu Śląskiego przez kibiców

Przypomnijmy. W sobotę, 10 maja na Stadionie Śląskim odbył się mecz 32. kolejki Betclic 1. Ligi pomiędzy Ruchem Chorzów a ŁKS Łódź. Zwycięsko z niego wyszli przyjezdni, ale to nie o tym mówi cała Polska, a o wydarzeniach, które zaserwowali pseudokibice. Jeszcze przed przerwą kibice ŁKS-u Łódź opuścili swój sektor, a fani Ruchu rzucali w nich odpalonymi środkami pirotechnicznymi. W związku z incydentami na stadionie pojawiła się policja wraz z wozem armatką wodną, co nie uspokoiło kibiców.

Kibicie weszli na koronę stadionu i m.in. zdemolowali stoiska gastronomiczne. Mundurowi interweniowali także wokół stadionu. Kibicie rzucali się koszami na śmieci, użyli również pirotechniki. Policja ponownie użyła armatki wodnej.

Ze względów bezpieczeństwa ewakuowano Sektor Rodzinny, który sąsiaduje z sektorami "młyna". Kibice używani w nim nie tylko rac, ale także petard hukowych. Po meczu zostało zatrzymanych 19 osób. Są to kibice obu klubów.

Stadion Śląski liczy straty, prezydent Chorzowa również 

Dzień po meczu Stadion Śląski na swoim oficjalnym profilu w social mediach poinformował, że zabrano się za liczenie strat powstałych w wyniku chuligańskich wybryków obydwu drużyn. Wszystko jest dokładnie dokumentowane, a rachunki za straty zostaną przesłane do obydwu zespołów.

Stanowisko w sprawie wydarzeń na Stadionie Śląskim zajął Szymon Michałek, prezydent Chorzowa, który wywodzi się ze środowisk kibicowskich Ruchu Chorzów i przez te środowiska był mocno wspierany w ubiegłorocznych wyborach samorządowych. W pierwszym wpisie, który został potem usunięty ze względu na zbyt wielką burzę w komentarzach, prezydent Chorzowa poinformował, że będzie "oczekiwał wyjaśnień od firmy ochroniarskiej oraz klubu". - Przy udziale policji, straży miejskiej i firmy ochroniarskiej oraz klubu zweryfikujemy procedury bezpieczeństwa - doprecyzował. 

Niezależnie od kary jaka czeka Ruch, jeśli karą będzie zamknięcie stadionu, zleciłem już prezesowi Sewerynowi Siemianowskiemu żeby na następny możliwy mecz wejście na stadion było tylko dla kobiet oraz dzieci do lat 14 - zaznaczył we wpisie. 

Prezydent dodał również, że od przyszłego sezonu sektor rodzinny, który w sobotę był bardzo zagrożony przez awanturę kiboli, a zostać przeniesiony na trybunę wschodnią. 

"Tylko matki z dziećmi i osoby niepełnosprawne"

Następnego dnia prezydent Chorzowa doprecyzował swój poprzedni wpis, a stary usunął. Jak wyjaśnił, wpis zniknął ze względu na "nieprecyzyjne sformułowanie" przez co "ludzie go różnie interpretują".

Jeśli Komisja Ligi nałoży na Ruch karę zamknięcia stadionu za wydarzenia z wczorajszego meczu, będę chciał żeby na mecz weszły przynajmniej kobiety i dzieci oraz osoby niepełnosprawne. Przez 10 lat budowałem Sektor Rodzinny i widok rodzin ewakuowanych z niego na bieżnie Stadionu Śląskiego wyrwał mi serce z klatki piersiowej. Powód tej ewakuacji będzie przeze mnie wnikliwie sprawdzany, ale w 2015 roku stworzyłem ten sektor jako bezpieczne miejsce dla rodzin na stadionie - zaznaczył we wpisie prezydent Chorzowa. - Stadion to miejsce do kibicowania, a nie ganiania się kibiców drużyn przeciwnych. Jestem świadom, że na wielu stadionach występuje pirotechnika i jest ona trudna do całkowitego wyeliminowania, ale będę oczekiwał wyjaśnień w jaki sposób kibice ŁKSu przedostali się do strefy gastronomicznej kibiców Ruchu, dlaczego była rzucana pirotechnika na reklamy naszych sponsorów, czy separacja kibiców została odpowiednio przygotowana oraz w jaki sposób zadziałała firma ochroniarska.

Na koniec prezydent podkreślił, że cały czas trwa proces odbudowy Ruchu Chorzów włącznie z tytaniczną pracą, by odbudować go finansowo. - Nie psujmy tego - zakończył wpis prezydent miasta. 

Śląsk Radio ESKA Google News