Bytom. Pracownicy TOZ uratowali wygłodzonego psa rasy border collie
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Bytomiu otrzymało zgłoszenie, że na jednej z posesji znajduje się pies rasy border collie na łańcuchu. Pracownicy TOZ zjawili się na miejscu 12 stycznia. Pies był przykuty do nieocieplanej budy. Był wychudzony i wygłodzony.
Pies bardzo pozytywny, na łańcuchu, bez dostępu do wody i jedzenia wychudzony. Buda bez ocieplenia. Pies trzęsie się z zimna. Nawet nie może wejść do tej pustej budy bo łańcuch za krótki.To jeszcze dziecko - opisało zdarzenie w mediach społecznościowych TOZ w Bytomiu.
Pies ucieszył się na widok pracowników TOZ, a gdy podeszli bliżej, pupil objął łapami nogę funkcjonariuszki. Jak dowiedziała się Gazeta Wyborcza, w domu przebywały dwa psy rasy york. W odróżnieniu od psa rasy border collie były zadbane i przebywały w cieple.
Widok był straszny. To jeszcze psie dziecko. Ma jakieś dwa lata. Nie wiemy, jak długo przebywał w takich warunkach, ale był tak wygłodzony, że rzucił się nawet na jakieś resztki, kiedy szliśmy z nim do samochodu - mówi dla "GW" Stefania Hitnarowicz, prezeska TOZ.
Bytom. Wychudzony pies rasy border collie znalazł kochający dom
Na miejsce wezwana została policja, a psa odebrano właścicielom. Jak dodaje "GW" pupila zabrano do samochodu i nakarmiono. TOZ szukał domu tymczasowego dla psa. Po uroczego pupila zgłosiło się około stu osób. TOZ poinformował, że border collie znalazł dom.
Sprawę w mediach społecznościowych licznie komentowali internauci, którzy są oburzeni zachowaniem właścicieli psa.
"Zamiast grzywny czy postępowania sadowego tych, którzy są odpowiedzialni za to bestialstwo uwiązać na tydzień na łańcuch, bez dostepu do jedzenia i picia w okresie gdy temperatura na zewnątrz jest ujemna, ależ byłby to dla nas przyjemny widok", "Boże, jakim to trzeba być okropnym człowiekiem… Kiedy to sie skończy?", "Boże jak kurczowo się trzyma nogi... jak prosi o ratunek...serce pęka" - czytamy w komentarzach pod postem.