Wydarzenia

Bytom: Poszedł łowić ryby, wrócił z reklamówką granatów i pocisków

Wędkarz z Bytomia długo nie zapomni środowego popołudnia. Mężczyzna poszedł łowić ryby na jednym z bytomskich zbiorników wodnych. Jednak zamiast ryb ze stawu wyłowił reklamówkę pełną granatów i pocisków.

Wędkarz wyłowił granaty i pociski

W środowe popołudnie, 4 września, pewien wędkarz z Bytomia poszedł łowić nad jednym ze zbiorników wodnych. Mężczyzna założył przynętę, zarzucił wędką i cierpliwie czekał, aż ryba złapie. W końcu poczuł, że coś na wędkę się nawinęło. Mężczyzna dynamicznie zaczął ciągnąć, by wyłowić ze stawu prawdopodobnie dość okazałą zdobycz. I taka faktycznie była, choć z rybą nie miała za wiele wspólnego. Na haczyk złapała się bowiem reklamówka, która była wypełniona granatami, zapalnikami oraz pociskami. 

Mundurowi przyjechali na miejsce z policyjnym pirotechnikiem, który zidentyfikował znalezisko. Ze zbiornika wodnego wyłowione zostały 4 skorupy granatów, 2 zapalniki i kilkanaście sztuk pocisków - informuje sierż. sztab. Paulina Gnietko z bytomskiej policji. 

W czwartek rano pirotechnik z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji potwierdził, że korpusy granatów nie stanowią zagrożenia, natomiast zapalniki zostaną zniszczone. Bytomska policja apeluje o rozwagę w sytuacji, gdy dochodzi do znalezienia przedmiotów, które wyglądają niebezpieczne niewybuchy. 

W przypadku znalezienia takiego przedmiotu, należy natychmiast powiadomić policjantów, którzy zabezpieczą miejsce zdarzenia. Rzeczy, które mogą być niebezpieczne, nie wolno dotykać, podnosić czy przenosić. Niezachowanie należytych środków bezpieczeństwa przy tego typu znaleziskach, a także niewłaściwe postępowanie z nimi, wynikające z braku świadomości o grożącym niebezpieczeństwie, może doprowadzić do tragedii - zaznacza bytomska policja. 

Listen on Spreaker.