Spis treści
- Andrzej K. nie zostanie aresztowany. To decyzja sądu
- Jakie zarzuty postawiono byłemu prezydentowi Chorzowa?
- Czego dotyczy śledztwo ws. byłego prezydenta Chorzowa?
Andrzej K. nie zostanie aresztowany. To decyzja sądu
W piątek, 27 czerwca rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach poinformował o decyzji katowickiego sądu ws. aresztowania Andrzeja K. - byłego prezydenta Chorzowa.
Sąd stwierdził w ustnych motywach, że istnieje obawa matactwa i grożąca podejrzanym surowa kara, natomiast nie w takim stopniu, że uzasadniałoby to zastosowanie tymczasowego aresztowania - powiedział prok. Aleksander Duda.
Jak dodał, prokuratura rozważy złożenie zażaleń po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem piątkowych postanowień.
Przypomnijmy, że 25 czerwca na polecenie katowickiej prokuratury Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało Andrzeja K. oraz dwie inne osoby, w tym były prezes spółki "Centrum Przedsiębiorczości".
Polecany artykuł:
Jakie zarzuty postawiono byłemu prezydentowi Chorzowa?
Zarzuty przedstawione Andrzejowi K. dotyczą m.in. działania na szkodę miasta Chorzów i wyrządzenia tej jednostce samorządowej szkody majątkowej, zakłócania przetargu publicznego, przyjmowania – wbrew przepisom Kodeksu wyborczego – niepieniężnych korzyści majątkowych w trakcie kampanii wyborczej w 2018 roku, a także nadużycia uprawnień poprzez wykorzystywanie pracowników Urzędu Miasta Chorzowa w swojej kampanii wyborczej - wyjawił prokurator Duda.
Ogłoszenie zarzutów to efekt toczącego się od kilku lat wielowątkowego śledztwa ws. działania na szkodę Chorzowa i wyrządzenia tej jednostce samorządowej szkody majątkowej. Dotąd zgromadzony materiał dowodowy liczy ponad 160 tomów.
Według prokuratury wynika z niego duże prawdopodobieństwo, że w latach 2011-19 dochodziło do nieprawidłowości związanych z finansowaniem ze środków samorządowych spółki akcyjnej Ruch Chorzów. Wsparcie to odbywało się w różnych formach – pożyczek, obejmowania akcji emitowanych spółkę, a także przetargu, którego warunki miano ustalono w taki sposób, aby przesądzić zwycięstwo Ruchu Chorzów.
Jedna z pożyczek, w wysokości 12 mln zł, została udzielona także za pośrednictwem spółki "Centrum Przedsiębiorczości". W zależności od przypadku, finansowanie Ruchu Chorzów miało odbywać się bez rzetelnego zapoznawania się z sytuacją finansową spółki, badania możliwości spłaty pożyczki albo wręcz ze świadomością bardzo złej kondycji finansowej spółki.
Za każdym razem przekazywane środki służyły de facto podtrzymaniu bieżącej płynności finansowej spółki, co nie należało do zadań własnych jednostki samorządu terytorialnego – miasta Chorzów - opisywał prok. Duda.
Czego dotyczy śledztwo ws. byłego prezydenta Chorzowa?
W postępowaniu stwierdzono m.in. nieprawidłowości dotyczące zakupu przez miasto opuszczonego i zniszczonego ratusza gminy Hajduki Wielkie (obecnie część Chorzowa). Miasto kupiło w 2018 r. obiekt za 2,8 mln zł od prywatnego właściciela i sfinansowało nowy dach.
W 2023 r. Chorzów przekazał budynek resortowi sprawiedliwości na jedną z siedzib sądu rejonowego. Łączną szkodę Chorzowa prokuratura wyliczyła na ponad 29 mln zł, zaś szkodę po stronie Centrum Przedsiębiorczości - na 12 mln zł. Podczas przesłuchania w prokuraturze podejrzani nie przyznali się do winy, a jeden z nich odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura domagała się aresztowania dwóch z nich - Andrzeja K. oraz Piotra M. Za zarzucone przestępstwa podejrzanym grozi kara więzienia od jednego roku do dziesięciu lat.
Zimą 2021 r. w ramach śledztwa ws. niegospodarności CBŚP przeprowadziło przeszukania w chorzowskim urzędzie miasta, zabezpieczając m.in. dokumenty. Przeszukania, na polecenie katowickiej prokuratury, odbywały się również w innych miejscach, m.in. miejskich spółkach.
Andrzej K., który był prezydentem z Platformy Obywatelskiej, określił wówczas te działania jako atak polityczny. Wówczas nie przedstawiono mu żadnych zarzutów. Śledczych interesowała głównie współpraca miasta z Ruchem Chorzów, a przede wszystkim pożyczka udzielona temu klubowi w wysokości 18 mln zł – opisywał wówczas prezydent.
