Piątkowy wieczór w południowej części Polski nie należał do najbezpieczniejszych. Zwłaszcza w województwie śląskim oraz opolskim, przez które przetoczyły się gwałtowne burze z ulewami, gradem i silnym wiatrem. W województwie śląskim strażacy odnotowali 140 interwencji – najwięcej w powiecie gliwickim, pszczyńskim oraz raciborskim. Zgłoszenia dotyczyły zalanych dróg i posesji, ale też uszkodzonych i zerwanych dachów – na budynku jednorodzinnym i budynku gospodarczym w powiecie raciborskim oraz na zakładzie produkcyjnym kowalstwa artystycznego w powiecie pszczyńskim.
Według informacji Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, w sobotę rano dostaw energii elektrycznej nie miało ponad 4400 odbiorców w regionie – najwięcej gminach: Buczkowice (powiat bielski), Lipowa i Łodygowice (powiat żywiecki), oraz Koziegłowy (powiat myszkowski).
Sporo szkód burze wyrządziły także w województwie opolskim – najwięcej w samym Opolu. Strażacy mieli mnóstwo pracy w związku z powalonymi drzewami, uszkodzonymi dachami, zalanymi obiektami. Woda wdarła się m.in. do budynku szpitala wojewódzkiego.