Bielsko-Biała. Nikola G. odpowie za usiłowanie zabójstwa matki
Nikola G. obecnie przebywa w areszcie. W trakcie przesłuchania przyznała się do zarzucanych jej czynów, choć zaznaczyła, że nie chciała pozbawić matki życia. – Biorąc jednak pod uwagę charakter działań, miejsce ugodzenia i długość ostrza, dla prokuratorów kwalifikacja była czytelna – powiedział PAP Paweł Nikiel.
Kluczowe dla sprawy były również wyniki badań psychiatrycznych, które wykazały, że Nikola G. w chwili popełnienia przestępstwa była poczytalna. Oznacza to, że zdawała sobie sprawę z tego, co robi i ponosi pełną odpowiedzialność za swoje czyny.
Za usiłowanie zabójstwa można trafić do więzienia na czas nie krótszy niż osiem lat, 25 lat lub dożywocie.

Tragedia wstrząsnęła mieszkańcami Bielska-Białej
Tragedia rozegrała się 20 października 2024 roku na jednym z osiedli w Bielsku-Białej. 17-letnia wówczas Nikola G. w trakcie gwałtownej kłótni z matką, Elżbietą K. sięgnęła po kuchenny nóż i zadała kobiecie kilka ciosów w okolice klatki piersiowej. Desperacko próbując się obronić, ofiara zasłoniła się kołdrą, co prawdopodobnie uratowało jej życie. Niestety, w trakcie szarpaniny ranny został również młodszy brat dziewczyny, który znajdował się w pobliżu matki. Na szczęście obrażenia zarówno matki, jak i chłopca nie wymagały hospitalizacji.
Po ataku Nikola G. uciekła z domu, pozostawiając za sobą przerażoną rodzinę. Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania. Intensywne działania trwały dwa dni i zakończyły się sukcesem. 22 października nastolatka została zatrzymana i doprowadzona do Prokuratury Rejonowej Bielsko-Biała Północ. Tam usłyszała zarzuty usiłowania zabójstwa matki i spowodowania u niej obrażeń ciała oraz spowodowania obrażeń ciała u swojego młodszego brata.
Podczas przesłuchania Nikola G. przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów i złożyła obszerne wyjaśnienia, dotyczące m.in. motywów swojego działania. Choć Radio Bielsko informowało, że powodem ataku miała być odmowa poczęstowania jej papierosem, prokuratura nie potwierdza ani nie zaprzecza tym informacjom, tłumacząc się dobrem śledztwa.