Biedronka

i

Autor: materiały prasowe Biedronka

Biedronka ma puste półki. Dlaczego brakuje tych produktów?

2022-07-16 21:15

W Biedronce zaczyna brakować towaru. Regały świecą pustkami od samego rana. Co się dzieje? Klienci przychodzą do swojego ulubionego sklepu i nie mogą kupić wielu najpotrzebniejszych produktów. Oficjalne stanowisko Jeronimo Martins wyjaśnia wiele.

Problem z zaopatrzeniem sklepów Biedronka zaczyna być coraz bardziej uciążliwy. Zauważają to klienci w całym kraju. Najbardziej braki na półkach dają się we znaki na Mazowszu i Śląsku. Pierwsze problemy pojawiły się pod koniec czerwca, ale w lipcu się nasiliły. Widać to zwłaszcza na przykładzie świeżych owoców, ale także mrożonek i produktów do pielęgnacji dzieci.

Których produktów w Biedronce brakuje?

Jak informuje portal wiadomościhandlowe problem był szczególnie widoczny w przypadku

  • mrożonek warzywnych,
  • mrożonych dań gotowych
  • lodów. 
  • olej,
  • makaronu,
  • płatków śniadaniowych,
  • mleka,
  • śmietany,
  • cukru,
  • słodyczy,
  • pieluszek dla dzieci
  • chusteczek dla dzieci

Zamrażarki świeciły pustkami, a nawet gdy dostawy docierały, to produktów było mało i szybko znikały.

Niedobory obejmowały także część asortymentu produktów świeżych, w tym mięsa oraz owoców i warzyw. Trudno było także o przekąski. Braki widoczne były też na półkach za alkoholem.

Portal wiadomości handlowe zauważa, że największe problemy z dostępnością dotyczyły produktów pod marką własną, w tym pieluszek Dada, ciastek Bonitki i Vitanella, przekąsek Tops, mrożonek Mroźna Kraina, mrożonych dań Nasze Smaki, oleju rzepakowego Wyborny, mleka Mleczna Kraina, ale także pieczywa tostowego, wody w dużych butlach, makaronów, papieru toaletowego i wielu innych. Należy pamiętać, że marki własne stanowią ponad 40 proc. sprzedaży Biedronki.

TOP 15 sposobów kradzieży w sklepach

Zobacz w galerii zdjęciowej

Dlaczego brakuje towaru w Biedronce

Główną przyczyną braków w sklepach Biedronka jest ich niska cena. Atrakcyjne towary sprzedają się bardzo szybko, bo galopująca inflacja i drożyzna powodują, że klienci szukają najtańszych towarów na rynku. Ale są też inne przyczyny.

– Czynnikiem wpływającym na chwilowe braki niektórych towarów w konkretnych lokalizacjach, jest przeniesienie obsługi dostaw do placówek znajdujących się w rejonie (podwarszawskich) Marek, w tym między innymi trzech sklepów w Ząbkach, z centrum dystrybucyjnego w Wyszkowie do centrum dystrybucyjnego w Mszczonowie. Jesteśmy świadomi, że takie zmiany w organizacji logistyki dostarczania produktów mogą przejściowo wpływać na funkcjonowanie placówek, natomiast już w najbliższych dniach spodziewamy się znaczącej poprawy dostępności produktów we wszystkich sklepach, których te zmiany dotyczyły – zapewnia tłumaczy Marcin Hadaj, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka.

Jeszcze inne wytłumaczenie braków na półkach Biedronki ma NSZZ "Solidarność".

- Podejrzewam, że kierowcy mogli zbojkotować stawkę za rozwożenie towaru. Ludzie w magazynie się pozwalniali, a nie ma nowych chętnych do pracy i pozostali pracownicy nie wytrzymują tempa. Dodatkowo na problemy kadrowe nakłada się jeszcze sezon urlopowy – mówi jeden ze związkowców, cytowany przez portal spożywczy.

Klienci Biedronki narzekają na puste półki

Klienci Biedronki są załamani. Wprost mówią, że jeśli chcą kupić określony towar w promocyjnej cenie, muszą pójść do sklepu zaraz po otwarciu. Atrakcyjny towar znika momentalnie, a uzupełnianie braków następuje dopiero dnia następnego. Takie głosy słychać niemal z całego kraju.

- Biedronka obecnie to jakaś porażka. Kiedy by się nie poszło, to zawsze w jakiejś części sklepu półki świeca pustkami. Brak makaronów, jogurtów, śmietany, nawet warzyw i owoców, nie mówiąc o podpaskach. Ba nawet trzeba polować na chleb wypiekany w sklepie - informuje klientka z Błędowa w powiecie grójceckim.

- U nas w Lubuskim w biedronkach pustki. Brakuje świeżego mleka, śmietany, chleba tostowego, soków dla dzieci... To jakaś kpina - denerwuje się klientka.

- Byłam w sobotę i pracownicy poprawiali tylko puste kartony. Brak mleka, sera, śmietany, parówek, kiełbasy, mięsa, a właściwie tylko puste półki. Byłam dzisiaj (środa) to samo. Brak nawet warzyw i owoców. Od pół roku nie ma mleka w proszku - informuje klientka z Tychów Czułowa.

- Od kilkunastu dni brakuje części towaru. I jest coraz gorzej. Towaru takiego jak makarony, wędliny, alkohole, słone przekąski, papier toaletowy, ręcznik papierowy, cukier - dodaje klientka z powiatu zawierciańskiego.

Biedronka zaznacza, że robi wszystko, aby poprawić jakość dostaw do sklepów.

- W pierwszych dniach lipca (1-10.07) w skali całego kraju notujemy wzrost tzw. service level w naszej sieci o 6 punktów procentowych. Oznacza to, że dostępność towarów w skali całego kraju w tym okresie rośnie – wyjaśnia Marcin Hadaj.

Szturm na Biedronkę w Ursusie. Tak ominęli zakaz handlu w niedzielę