Pasażerowie wyrzucili awanturników z autobusu. Rozległy się oklaski
Sytuacja wydarzyła się w rybnickim autobusie linii nr 18. Do pojazdu wsiadła grupka pijanych pasażerów. Zaczęli się awanturować, a chwilę później wywiązała się między nimi bójka. Jeden z mężczyzn kopnął drugiego, a ten "odwdzięczył się" wiązanką przekleństw.
Pozostali pasażerowie autobusu postanowili zareagować. Najpierw próbowali uspokoić awanturników, a gdy to nie poskutkowało, kazali im wysiąść z pojazdu.
"Otwórzcie ostatnie drzwi i niech wyjdą" - powiedziała jedna z pasażerek, na co druga ostrzegła ją: "Siedź, bo narobisz se problemów". Ta jednak nie odpuściła i kontynuowała: "Nie, wysiadacie. Tu dzieci jadą, patrzcie ile tu jest dzieci w autobusie! Wyjdźcie, idźcie piechty!".
- Zachować się nie umieć, to wyp***dalać - wtórował jej inny pasażer.
W tym momencie autobus zatrzymał się na przystanku Paruszowiec-Piaski-Stawowa w Rybniku. Trójka agresywnych mężczyzn wyszła na zewnątrz, a w autobusie rozległy się oklaski.
Bójka w autobusie linii nr 18 w Rybniku. Zareagowała rzeczniczka wojewody
Całe zajście nagrała i opublikowała na swoim facebookowym profilu Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego.
Takiej sytuacji jeszcze nie miałam (...) Pasażerowie zainterweniowali i wspólnie wyrzuciliśmy pijanych i awanturujących się mieszkańców. Filmik nie jest cały, bo też się udzialałam, ale pokazuje to, co najważniejsze: jest w narodzie siła. A we mnie jest nadal wiara w człowieka. Bo nie byłam świadkiem znieczulicy, o której tak w ostatnim czasie słyszymy, ale wspólnie potrafimy jeszcze przeciwstawić się złu. Kiedy jesteśmy świadkami krzywdy, chamstwa i niegodziwości nie można tak - jak usłyszycie na filmiku, - "siedzieć, bo se narobisz problemów" - napisała Kucharzewska.
Podziękowała też bohaterom nagrania: pani Ewie, która kazała awanturnikom wyjść z autobusu i nieznajomemu, który "był gotów nawet wyprowadzić uciążliwców własnoręcznie".